Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Holandii

Russell nie oczekuje Pole Position

George Russell powiedział, że byłby "w szoku", gdyby Mercedes powtórzył swoje osiągnięcie z Węgier, zdobywając Pole Position w Grand Prix Holandii.

George Russell, Mercedes W13

Brytyjczyk okazał się najszybszy w pierwszym treningu i piąty w drugim, na torze Zandvoort. Po południu dużo lepsze tempo zaprezentowali kierowcy Ferrari.

Zdaniem Russella, Mercedes W13 spisuje się w Holandii dużo lepiej, ale kierowca Mercedesa nie spodziewa się, że on, lub Lewis Hamilton, będą walczyć o Pole Position.

- Wiemy, że kwalifikacje są naszym słabym punktem. Węgry to był wyjątkowy przypadek. Myślę, że nasi rywale popełnili trochę błędów, a my wykonaliśmy niesamowitą robotę. Byliśmy i tak tylko trochę przed nimi.

- Byłbym w szoku, gdybyśmy powtórzyli to tutaj, ale myślę, że jesteśmy tego bliżej, niż w ostatnim czasie - powiedział Brytyjczyk.

Czytaj więcej:

Russell wierzy, że Mercedes lepiej spisze się na długich przejazdach, niż na pojedynczym kółku. Jednocześnie ostrzegł, że może nie być w stanie tego wykorzystać o ile Srebrne strzały nie znajdą się z przodu stawki. 

Kierowca wyjaśnił też, że zespół nie był pewien jego prawdziwego tempa, ponieważ w garażu Mercedesa padły monitory z czasami. Inżynierowie mieli właściwie tyle samo informacji, co telewidzowie. 

- Myślę, że pokażemy się w wyścigu, a nasze tempo na długich przejazdach wygląda dobrze. Jednakże trzeba wystartować z dobrej pozycji. Jeśli wystartujemy z trzeciego rzędu, to bardzo ciężko będzie walczyć o zwycięstwo. Weźmiemy się w nocy do pracy i postaramy się zebrać tyle danych, ile będziemy mogli. Jesteśmy jednak w dobrym miejscu - mówił Russell.

Kierowca Mercedesa dodał, że podobała mu się jazda na pochylonym, ostatnim zakręcie z otwartym DRS-em. Zapytany o jego zdanie na temat tego eksperymentu, Brytyjczyk odpowiedział:

- To było całkiem fajne, jeśli mam być szczery. Myślę, że to niesamowite, jak dużo przyczepności masz w ostatnim i w trzecim zakręcie. Możesz wrzucić samochód w zakręt i on się do niego przyklei. To naprawdę świetne uczucie - opowiadał George Russell.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Red Bull nie zablokuje transferu Gasly'ego
Następny artykuł Ferrari zaskoczone tempem rywali

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska