Russell nie żałuje podjętego ryzyka
Kierowca Mercedesa, zainspirowany świetnymi kwalifikacjami w Williamsie, jako jedyny zdecydował się na slicki w czasówce w Montrealu.

Kierowca Mercedesa był jedynym zawodnikiem, który zaryzykował przejście na opony typu slick w sobotnich kwalifikacjach przed Grand Prix Kanady, zakładając zestaw miękkich opon na ostatni przejazd w Q3.
Kilku kierowców zgłosiło pojawienie się suchej linii wyścigowej po ustaniu deszczu w Q1, jednak nikt poza Russellem nie zdecydował się na ogumienie inne niż przejściowe. Nadzieje kierowcy Mercedesa na zaskoczenie rywali zostały szybko rozwiane, kiedy Brytyjczyk wypadł z toru po prostej startowej, uderzając w ścianę tylnym skrzydłem swojego bolidu.
Oznaczało to, że Russell zakończył sesję na ósmym miejscu. Partner zespołowy George'a, Lewis Hamilton, zajął czwartą lokatę. Russell powiedział po kwalifikacjach, że nie zadowalało go trzecie czy czwarte miejsce, a sucha linia, która pojawiła się na torze, dała mu pewność, że warto wypróbować slicki.
- Mieliśmy dzisiaj dobry samochód. Widziałem pojawiającą się suchą linię. W zeszłym roku, w Soczi, byłem jednym z trzech kierowców, którzy przeszli na slicki i zakwalifikowałem się na trzeciej pozycji z Williamsem. Cóż, ryzyko było duże, tak jak i potencjalna nagroda. Tym razem się nie opłaciło - podsumował Russell.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.