Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Russell: Punkty były realne

George Russell finiszował w Grand Prix Monako na piętnastej pozycji. Brytyjczyk przyznał, że podczas wyścigu czuł, że nawet szóste miejsce może być możliwe.

George Russell, Williams Racing FW42

Autor zdjęcia: Joe Portlock / Motorsport Images

Piętnaste miejsce to przyzwoity rezultat dla zespołu, który oczekiwał wielu problemów na wymagającym, ulicznym torze w Monte Carlo. Obawy spotęgowały czwartkowe treningi, po których Russell mówił, że „samochód spisuje się gorzej niż oczekiwał”.

W kwalifikacjach 21-letni kierowca poradził sobie lepiej niż jego zespołowy kolega, Robert Kubica i zajął przedostatnie miejsce na polach startowych. Jednak już w pierwszym zakręcie stracił swoją pozycję na rzecz Polaka. Gdy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa Russell zjechał do boksów, podobnie jak czołówka stawki.

Zmiana opon na twarde oznaczała jazdę na jeden pit stop. Plan jednak nie do końca się powiódł, gdyż rywale znajdujący się przed Brytyjczykiem korzystali z różnych strategii.

- Myślę, że mogło skończyć się lepiej - powiedział Autosportowi Russell. - Jedno z aut przed nami nie jechało zbyt szybko i cała grupa mocno się ścieśniła. Szkoda, bo w pewnym momencie myślałem, że uda się być przed [Carlosem] Sainzem na P6.

- Jeśli o mnie chodzi to jestem zadowolony z wyścigu. W drugiej części zmagań w zasadzie nie walczyliśmy już o nic, ale jechałem tak jakbyśmy toczyli ważny bój. Chciałem przetestować sam siebie i zbliżyć się do limitu, by wiedzieć czego oczekiwać. Dawałem z siebie wszystko i uważam, że czasy były naprawdę dobre.

Po tym jak Giovinazzi uderzył w Kubicę, Russell minął ich obu i ruszył za Nico Hulkenbergiem. Utworzyła się grupa pięciu samochodów podążająca za Räikkönenem.

Stosunkowo powolne tempo liderów rozbudziło nadzieje na punkty wśród inżynierów Williamsa. Jednak gdy faworyci przyspieszyli, a Räikkönen nie zjeżdżał do boksów aż do 46. okrążenia, nadzieja prysła.

Pomimo straconej szansy Russell był zadowolony z wyścigu: - Nie chcę powiedzieć, że pojechaliśmy lepiej niż mógł ten samochód, ale sądzę że zrobiliśmy maksimum. Wspaniale było jechać tyle okrążeń dobrym tempem i stale przesuwać swoją granicę - podsumował Brytyjczyk.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Frustracja Magnussena
Następny artykuł Vettel: Auto nie jest takie złe, jak się wydaje

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska