Russell spokojny o hamulce
Kierowca Williamsa George Russell przed rozpoczynającym się właśnie weekendem wyścigowym w Meksyku jest pewien, że potężne problemy z hamulcami, które przytrafiły się w czasie Grand Prix Japonii, już się nie powtórzą.
Autor zdjęcia: Jerry Andre / Motorsport Images
Russell ukończył rywalizację na Suzuce na przedostatniej pozycji, wyprzedzając jedynie Roberta Kubicę. Na mecie Brytyjczyk określił swój wyścig „jako najgorszy w sezonie”, a skuteczność hamowania FW42 nazwał okropną i mogącą powodować niebezpieczeństwo. Dodał również, że nie można kontynuować z takim stanem hamulców w kolejnych grand prix.
Spytany czy zidentyfikowano w czym tkwił problem, Russell odpowiedział: - Chodziło o temperaturę. Mieliśmy kłopoty z hamulcami. Może nie tyle kłopoty, co nie działały one tak poprawnie, jak mogły.
- W Japonii, na torze gdzie bardzo mocno hamuje się w zasadzie tylko w jednym miejscu, próbowaliśmy wszystkiego i nic nie działało. Było bardzo trudno, ale jestem pewny, że tutaj [w Meksyku] nic podobnego się nie przytrafi.
Na wysoko położonym Autodromo Hermanos Rodriguez wydajność silnika ma nieco mniejsze znaczenie. Na pytanie czy wpłynie to pozytywnie na formę Williamsa, Russell odpowiedział:
- Tak sądzę. Generalnie w tym sezonie mamy problem z osiągnięciem odpowiedniej temperatury, więc biorąc pod uwagę rozrzedzone powietrze i upał, wydaje mi się, że możemy mieć tutaj trochę lepsze osiągi. Znamy jednak bazową formę naszego samochodu i będzie ona mniej więcej taka sama podczas tego weekendu.
21-latek wypowiedział się również na kontrowersyjny w ostatnim czasie temat nowego przedniego skrzydła.
- Mamy je tutaj w dwóch egzemplarzach i wedle mojej wiedzy powinniśmy obaj pojeździć z nim w piątek. Nie byłem na odprawie technicznej, jednak jest całkiem jasne, że skoro mamy tutaj dwa skrzydła to będziemy ich używać.
- Jeśli chodzi o odczucia, to wydaje mi się, że więcej mogą powiedzieć ludzie od aero. Z fotela w bolidzie nie czuję dużego zysku. Ale oni zbierają dane i uczą się pod kątem przyszłorocznego samochodu - zakończył George Russell.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze