Russell spokojny o swoją przyszłość
George Russell przyznał, że nie widzi żadnego powodu, dla którego nie miałby zostać w Williamsie na dłużej. Brytyjczyk dodał, że tylko „coś drastycznego” mogłoby przerwać jego związek z ekipą z Grove.
George Russell, Williams Racing
Sam Bloxham / Motorsport Images
Russell dołączył do najważniejszej wyścigowej serii świata jako mistrz Formuły 2 i w trudnych okolicznościach swojego debiutanckiego sezonu spisał się całkiem nieźle. Słabe osiągi bolidów Williamsa spowodowały, że młody Anglik walczy w praktyce jedynie z Robertem Kubicą, choć i tak głośno zaczęto mówić o jego transferze do Mercedesa. Niemiecki producent wspiera 21-latka od czasu wygranej w serii GP3 w 2016 roku.
Młody debiutant powiedział Autosportowi/Motorsport.com: - Tak jak oznajmiła Claire [Williams], mam trzyletni kontrakt z zespołem. Jeśli więc nie wydarzy się nic drastycznego, to nie widzę powodu, dla którego nie miałbym tu spędzić najbliższych lat.
Wieloletnia umowa Brytyjczyka została podpisana przed końcem sezonu 2018, więc zawodnik mógł zintegrować się z zespołem podczas pozostałych do rozegrania grand prix. Mimo, że jest związany z Williamsem, to Mercedes nadal bacznie obserwuje swojego byłego juniora, dając mu pewne poczucie „bezpieczeństwa”.
- Wiem, że dopóki nieźle się spisuję, to w Mercedesie będą mnie wspierać. To uspokaja cię jako kierowcę, ponieważ możesz w pełni skupić się na jeździe.
- Jeśli masz jeden zły weekend to nie przyjdą z pytaniem „co się do diabła dzieje?” Zaoferują poradę. To naprawdę świetny sposób na załatwianie różnych rzeczy.
Mercedes niedługo zadecyduje czy przedłużyć umowę z Valtterim Bottasem, czy awansować Estebana Ocona na zespołowego partnera Lewisa Hamiltona. Choć szef niemieckiej ekipy Toto Wolff wykluczył wybór Russella, to Brytyjczyk uważa, że byłby gotów podjąć wyzwanie.
- [Daniił] Kwiat pokonał [Daniela] Ricciardo w pierwszym sezonie w Red Bullu. Verstappen wygrał z tym samym zespołem już w pierwszym wyścigu, a Leclerc mocno naciska na Vettela. Naprawdę wierzę w siebie.
- Gdybym miał kiedyś taką możliwość, to głupio byłoby myśleć, że w pierwszym wyścigu pokonam Lewisa [Hamiltona]. Moim zdaniem jest najlepszym kierowcą w stawce.
- Natomiast jeśli nadarzyłaby się taka okazja, to chwyciłbym ją mocno obiema rękami, mógłbym się szybko uczyć i po paru wyścigach pokazałbym na co mnie stać - zakończył George Russell
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze