Russell: To był najgorszy weekend dla Williamsa

Piątek był koszmarny dla Brytyjczyka. Podczas pierwszego treningu najechał na poluzowaną pokrywę studzienki. Jego FW42 został poważnie uszkodzony. Zespół jednak odbudował auto na resztę weekendu.

Russell i Kubica ukończyli wczorajszy wyścig, ale na mecie zanotowali dwa okrążenia straty do zwycięzcy - Valtteriego Bottasa.

Kierowca Williamsa najchętniej wymazałby ten weekend ze swojej pamięci. Już teraz spogląda na Grand Prix Hiszpanii, które odbędzie się za dwa tygodnie.

- Zrobiliśmy wszystko możliwie jak najlepiej. Wiedzieliśmy, że ten weekend będzie dla nas najtrudniejszy, szczególnie, że byłem chory. Do tego najechanie na poluzowaną pokrywę kanalizacji zrujnowało piątek. Mechanicy pracowali cały dzień i całą noc, aby naprawić samochód. To była duża ulga, kiedy weekend dobiegł końca. Teraz spoglądam już na Barcelonę - powiedział George Russell.

Zespół szykuje poprawki na Grand Prix Hiszpanii, ale Russell nie jest pewien, jak bardzo poprawią osiągi samochodu FW42.

- Od tej chwili z pewnością będzie nam łatwiej. Czuję się pewnie odnośnie postępów, które robimy – kontynuował. - Zespół pracuje ekstremalnie ciężko i mamy w planach kilka ekscytujących rzeczy. Nie wiem, jak bardzo zbliżymy się do reszty stawki, ale te weekendy uczyniły nas mocniejszymi i jestem pewien, że nasza sytuacja się odwróci.

George Russell, Williams Racing FW42

Photo by: Zak Mauger / LAT Images