Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Włoch

Russell: To był przerażający moment

Podczas GP Włoch George Russell przeżył budzący grozę moment, kiedy walcząc z Sergio Perezem, między ich bolidami o mało nie doszło do kontaktu przy bardzo dużej prędkości.

George Russell, Mercedes F1 W15 Sergio Perez, Red Bull Racing RB20

George Russell, Mercedes F1 W15 Sergio Perez, Red Bull Racing RB20

Kierowca Mercedesa mówi, że niewiele brakowało, a jego wyścig we Włoszech zakończyłby się potężnym wypadkiem, po tym jak przy prędkości około 340 km/h cudem uniknął zderzenia z Perezem.

Po uszkodzeniu przedniego skrzydła w wypadku na początku wyścigu, Russell przebijał się przez stawkę i szybko wyprzedził Daniela Ricciardo z RB i Alexandra Albona z Williamsa.

Na 38. okrążeniu Russell zaatakował defensywnie jadącego Pereza, który zbliżając się do zakrętu Variante del Rettifilo zostawił niewiele miejsca po swojej prawej stronie. Brytyjczyk musnął trawę prawymi kołami, ale mimo to wykonał manewr i zajął siódme miejsce tracąc 39,7 s do zwycięzcy wyścigu, Charlesa Leclerca.

Czytaj również:

Po wyścigu Russell zauważył jednak, że jego pojedynek z Perezem był zbyt niebezpieczny, biorąc pod uwagę prędkość z jaką poruszały się oba samochody i niewielki margines miejsca pozostawiony przez rywala.

Zapytany przez reportera, czy „dobrze się bawił” z Perezem, kierowca Mercedesa odparł: - Chcesz zapytać, czy to było zabawne? Nie jestem pewien, czy można to opisać jako „zabawę”, ponieważ myślałem, że zaraz wylecę w powietrze, gdy dzieliło nas ok 0,5 cm przy 340 km/h. To była niebezpieczna sytuacja, ale przynajmniej cieszę się, że udało mi się zdobyć jedną pozycję.

Russell nie zamierza omawiać incydentu z Perezem: - Nie ma o czym mówić. Nie rozbiliśmy się i wyprzedziłem go, ale pół centymetra mniej i mogłoby być inaczej.

Szef zespołu Mercedes Toto Wolff dodał, że obronę kierowcy Red Bulla ostatecznie można uznać za manewr podczas hamowania, chociaż w rzeczywistości nastąpił on zanim obaj kierowcy zahamowali przed szykaną.

George Russell, Mercedes F1 W15 battles with Sergio Perez, Red Bull Racing RB20

George Russell, Mercedes F1 W15 battles with Sergio Perez, Red Bull Racing RB20

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

- Czy luka była wystarczająca? Była niewielka, ale mimo to manewr powiódł się – stwierdził Wolff.

Perez ukończył wyścig na ósmej pozycji, a Russell wyprzedził go o 14,4 sekundy. Obaj są obecnie klasyfikowani odpowiednio na siódmym i ósmym miejscu w klasyfikacji kierowców, mając na swoim koncie 143 i 128 punktów.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Piastri dosadnie o jeździe Strolla
Następny artykuł Ferrari i Red Bull żądają wyjaśnień

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska