Russell wskazał główny problem Mercedesa
George Russell wskazał, że problemy, z jakimi boryka się Mercedes w tym roku w Formule 1, to głównie falowanie samochodu W13.
George Russell zajął piąte miejsce w miniony weekend w Grand Prix Arabii Saudyjskiej. W kontekście wyniku podkreślił, że był o sekundę gorszy na okrążeniu od czołówki.
Do wyścigu w Dżuddzie zakwalifikował się na szóstym miejscu, za samochodami Ferrari i Red Bulla oraz Alpine Estebana Ocona. Wówczas, w sobotni wieczór, dał do zrozumienia, że jeśli nie przydarzą się żadne problemy, piąte miejsce w wyścigu będzie realistycznym założeniem, co też ostatecznie udało się zrealizować.
- Szczerze mówiąc, samochód sprawował się dobrze - powiedział Russell pytany przez motorsport.com o osiągnięcie zakładanego celu. - Maksymalnie poprawiliśmy balans, ale wiemy, że tym czego nam brakuje, jest przede wszystkim siła docisku.
- Byłem zadowolony z mojego występu, naprawdę radziłem sobie dobrze i robiłem co mogłem, aby dotrzymać kroku Red Bullowi, zwłaszcza po restarcie. Starałem się utrzymać w zasięgu DRS.
- Generalnie jesteśmy sekundę za nimi. Mamy nad czym pracować. Wrócimy do fabryki, przejrzymy dane, ale wszyscy wiedzą, co należy poprawić - podkreślił.
Proszony o doprecyzowanie, czy wyczucie samochodu jest lepsze na pojedynczym, kwalifikacyjnym okrążeniu, czy podczas jazdy z pełnym zbiornikiem paliwa, Russell nie krył, że bolączka falowania uprzykrza im życie w każdych warunkach.
- Uznałbym, że mamy lepsze wyczucie przy tempie wyścigowym niż kwalifikacyjnym, ale dolegliwości są te same, niezależnie czy podczas jazdy z małą, czy dużą ilością paliwa - wskazał Brytyjczyk. - Gdy spoglądam na wynik, finiszowaliśmy trzydzieści sekund z tyłu. Jesteśmy o sekundę wolniejsi na okrążeniu, podobnie jak w kwalifikacjach.
Drugi z kierowców Mercedesa - Lewis Hamilton zaliczył jeszcze gorszy weekend w Dżuddzie. W kwalifikacjach był szesnasty, a w niedzielnej rywalizacji zamknął dziesiątkę. W jego przypadku obrano mniej optymalną drogę w aspekcie ustawień W13.
- W garażu po stronie Lewisa prawdopodobnie postawiono na nieco bardziej konserwatywne podejście z ustawieniami, z czego wynikała ta różnica - wyjaśnił Russell. - Wspominałem już, że jest naprawdę bardzo wąski zakres ustawień w odniesieniu do właściwego okna działania samochodu. Czasami pojawia się wiele czynników, które wpływają na pracę przy balansie. Wprowadzamy więc pewne modyfikacje w tym zakresie, myśląc, że coś poprawiliśmy, a w rzeczywistości robi się jeszcze gorzej.
Zauważył też, że na falowanie składa się sporo rzeczy: - W grę wchodzi wiele zagadnień, jak sztywność mechaniczna samochodu, sztywność podłogi oraz jej konstrukcja oraz ciśnienie w oponach. Tryb pracy silnika też ma znaczenie. Im szybciej jedziesz, tym robi się gorzej, co utrudnia walkę w kwalifikacjach, wtedy bowiem korzystamy z maksymalnych parametrów jednostki napędowej. Im wyższym tempem podążasz, tym generuje się większa siła docisku, a tym samym wzmaga się falowanie. Pomaga otwarcie DRS, ale kiedy nie ma takiej możliwość, jest źle. Falowanie to 99 procent naszych wszystkich trudności.
24-latek nie jest w stanie określić ile czasu potrzebuje Mercedes na dopracowanie W13.
- Szykujemy się do rozwoju samochodu, ale musimy rozwiązać podstawową słabość, którą jest falowanie. Wszystkie samochody osiągają najlepsze wyniki przy niskiej wysokości zawieszenia, a my po prostu nie możemy zejść do takiego poziomu prześwitu. Szczerze powiedziawszy, nie mamy pojęcia ile nam to zajmie. Oczywiście mamy zebrane informacje oraz wciąż uczymy się. Stawiamy małe kroki naprzód, ale potrzebujemy dużego skoku, który rozwiąże nasze problemy.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.