Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Russell: Wyprzedzali mnie jakbym stał w miejscu

George Russell, lepszy z dwójki Williamsa w GP Chin, przyznał w rozmowie z Motorsport.com, że różnica dzieląca jego bolid od samochodów rywali sprawia, że czuje się jakby „stał w miejscu”.

George Russell, Williams Racing FW42

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Strategia rozpoczęcia wyścigu na pośredniej mieszance, sprawiła, że w chwili gdy spora część stawki zjechała do boksów, a Daniił Kwiat
dostał karę przejazdu przez aleję serwisową, George Russell wspiął się na 12. pozycję. Szybko jednak wrócił na „swoje” miejsce i przyznał, że ciężko angażować się w tak krótkie pojedynki.

- Mówiąc szczerze, nawet szczególnie się tym nie interesowałem. Różnica tempa jest tak duża, że inni doganiają mnie i wyprzedzają, jakbym naprawdę stał w miejscu. Nie jest to zaskakujące, wiem jakie są nasze osiągi i moim zadaniem jest wyciągnąć z nich jak najwięcej.

Russell stwierdził ponadto, że osiągnięty rezultat jest zgodny z oczekiwaniami, bo „pozostaje realistą” co do aktualnego tempa FW42, ale mimo to określił chińskie zmagania jako interesujące Grand Prix. Młody Brytyjczyk szukając pozytywów cieszył się z 16-sekundowej przewagi jaką wypracował sobie nad kolegą z zespołu, Robertem Kubicą, mimo że zjeżdżał do boksu o jeden raz więcej niż Polak.

- Jestem zadowolony z pierwszego stintu, kiedy to zdołałem nieco odjechać od Roberta. W formie, w której się znajdujemy jest on jedyną osobą, z którą się mogę porównywać.

Drugą część wyścigu 21-latka zakłóciły liczne dublowania ze strony szybszych rywali, powodując utratę optymalnej temperatury opon.

- Środkowa faza była trochę trudniejsza. Wyjechałem z boksów na twardych oponach, miałem niezłe dwa okrążenia, ale potem zaczęły się pojawiać niebieskie flagi. Musiałem zwolnić co doprowadziło do ostudzenia opon, które po ponownym przyspieszeniu już się nie dogrzały. Moje tempo było coraz słabsze, dlatego musieliśmy jeszcze raz zjawić się w alei serwisowej, czego wcześniej nie planowaliśmy – zakończył George Russell.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kubica: Brakuje mi „wyścigowego tempa”
Następny artykuł Red Bull Racing już nie celuje w zwycięstwa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska