Rywale kwestionują pomysł Mercedesa o trzecim samochodzie

Wolff ma problem ze znalezieniem miejsca na sezon 2019 juniorom Mercedesa, Estebanowi Oconowi i George’owi Russellowi, gdyż rywale opierają się zatrudnieniu kierowców związanych z konkurencją.

Podczas weekendu we Włoszech Wolff zaproponował, że trzecie miejsce w stawce przeznaczone dla debiutanta byłoby tańszym rozwiązaniem niż prowadzenie „juniorskiej ekipy”, jak robi Red Bull z Toro Rosso.

Temat trzeciego samochodu był już poruszany wiele razy w przeszłości, zwłaszcza w kontekście zmniejszenia się stawki wskutek upadku jednego z zespołów.

– To interesujące – powiedział szef Red Bulla, Christian Horner. – Jednak wraz z wystawieniem trzech samochodów przez jeden zespół pojawiają się problemy, jak na przykład pit stopy – to bardzo skomplikowana rzecz do przeprowadzenia.

– Pomysł jest ciekawy, jednak przy bliższej analizie okazuje się bardzo skomplikowany. Nie wydaje mi się, by środek stawki był z tego zadowolony.

Główną obawą zespołów spoza czołowej trójki jest wizja walki o dziesiąte miejsce, a nie o siódme.

Zastępca szefa zespołu Williams, Claire Williams, potwierdziła, że byłaby przeciwna wystawianiu trzeciego samochodu.

– Nie poparlibyśmy pomysłu trzeciego samochodu – powiedziała portalowi Motorsport.com. –Mamy współpracę między zespołami, a potem idziemy w stronę trzech samochodów. Gdzie to się skończy? To kolejny krok w złym kierunku.

Szef McLarena, Zak Brown – który potencjalnie mógłby zatrudnić dwóch doświadczonych kierowców i wciąż zatrzymać Lando Norrisa na sezon 2019 – zaznaczył, że nie sprzeciwia się takiej idei. Przyznaje jednak, że byłaby bardzo trudna do wprowadzenia.

– Podoba mi się pomysł trzech samochodów, ale jak mamy to zorganizować? – powiedział. – Myślę, że jest miejsce w stawce, ale nie dla każdego. Może w niektórych wyścigach byłoby dla wszystkich, ale to powinno być równe i fair dla wszystkich.