Rywale nie pomogli Gasly’emu
Starania zespołu Alpine o zmniejszenie liczby punktów karnych widniejących na koncie Pierre’a Gasly’ego nie przyniosły skutku z powodu sprzeciwu rywali.
Pierre Gasly, Alpine A523
Alpine
Gasly zebrał aż 10 punktów karnych i tylko dwóch brakuje mu do zawieszenia na jeden wyścig. Pierwsze oczka zostaną odjęte z konta Francuza dopiero 22 maja.
Część ze zgromadzonych punktów Gasly dostał za stosunkowo niewielkie przewinienia, jak nieprzestrzeganie limitów toru czy niezachowanie odpowiedniej odległości od samochodu bezpieczeństwa. Dyskusja zespołów i FIA skutkowała zmianą podejścia sędziów i ci mają nie wlepiać punktów za wykroczenia nienoszące znamion niebezpiecznej jazdy.
Główny zainteresowany, spytany w Arabii Saudyjskiej, czy cieszą go nowe wytyczne, odparł:
- Nawet nie odpowiem na to pytanie - rzekł Gasly. - Potraktujcie moją odpowiedź jak chcecie. Ale nie będę komentował.
Wypowiedzi Gasly’ego to efekt rozczarowania. Francuz oraz jego zespół - Alpine, spodziewali się bowiem, że prawo zadziała wstecz i kierowcom zostaną odjęte punkty przyznane za niewielkie wykroczenia.
- Przepis składa się z dwóch części - powiedział Otmar Szafnauer, szef ekipy Alpine, w rozmowie z Motorsport.com. - Pierwsze pytanie brzmi: „Za co powinno się dostawać punkty?” I zgadzam się z tym, że nie powinno się ich otrzymywać za limity toru, a za niebezpieczną jazdę.
- Nie wiem, jak to się stało, że przekraczanie limitów toru czy bycie zbyt daleko za samochodem bezpieczeństwa było karane punktami. To nie jest niebezpieczna jazda. I oczywiście zgadzam się z FIA w kwestii nowej interpretacji.
- Teraz trzeba się zastanowić, czy prawo powinno działać wstecz? Powiedziałbym, że tak, głównie dlatego, że byłoby to sprawiedliwe. Jeśli wszyscy wstaniemy i przyznamy, że popełniliśmy błąd, najlepiej byłoby go naprawić nie tylko patrząc do przodu, ale i wstecz.
Sprawa odjęcia części punktów z konta Gasly’ego oraz innych kierowców ukaranych za drobne wykroczenia poruszona była na ostatnim spotkaniu Komisji F1. Idea nie zyskała jednak większości i została odrzucona.
- Prawdopodobnie popierały to trzy czy cztery zespoły z dziesięciu. Niektórzy nie ukrywali, że brak poparcia połączony jest z nadzieją, iż coś nam się przytrafi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze