Rywalizacja nakręcona przez media
Kimi Raikkonen uważa, że tegoroczna walka między Maxem Verstappenem i Lewisem Hamiltonem została w dużym stopniu podkoloryzowana przez media.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Choć to nadchodząca w 2022 roku rewolucja techniczna miała być pierwszą okazją do zmiany układu sił w stawce Formuły 1, niewykluczone, że jeszcze w tym sezonie dojdzie do detronizacji Lewisa Hamiltona i Mercedesa. Na dwa wyścigi przed końcem rywalizacji Verstappen ma nad siedmiokrotnym mistrzem świata osiem punktów przewagi.
Pojedynek pretendenta z obrońcą trofeum skupia uwagę większości obserwatorów, a poza walką na torze - niepozbawioną incydentów - są też utarczki słowne i wzajemne oskarżenia, rzucane przez szefów obu ekip: Christiana Hornera i Toto Wolffa.
Spytany, jak intensywność obecnej walki porównałby z pojedynkami z przeszłości, Raikkonen odpowiedział w swoim stylu:
- Na pewno jest mniej intensywnie, ponieważ nie biorę w tym udziału - cytuje „Icemana” serwis GPFans. - Nie ma to dla mnie większego znaczenia. Kto będzie miał na koniec więcej punktów, wygra.
- Szczerze mówiąc, gdy ktoś jest blisko siebie, zawsze jest wiele zaciętych pojedynków. Jednego dnia ten będzie smutny, kolejnego zaś inny.
- Jednak uważam, że w tym przypadku wiele napisano lub zrobiono wielką historię z mało znaczących rzeczy. Ale tak już chyba działa F1 czy raczej media.
Najpoważniejszymi incydentami między Verstappenem i Hamiltonem były kolizje w Silverstone i Monzy oraz niedawne starcie na torze Interlagos. Zdaniem wielu Holender wypchnął rywala z toru, ale nie poniósł żadnej kary.
Poproszony o komentarz do starcia z Brazylii, Raikkonen dodał:
- Sam nie wiem. Obaj znaleźli się poza torem. Nie doszło do kontaktu, więc nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Nie sądzę, by zdarzyło się tam coś szalonego. Widziałem wiele gorszych rzeczy. W wiele poważniejszych incydentów byłem zaangażowany.
- Jak już powiedziałem, rozdmuchano wiele rzeczy i uczyniono z nich gorsze, niż w rzeczywistości były - podsumował Kimi Raikkonen, który po sezonie 2021 żegna się z Formułą 1.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze