Ryzykowna decyzja Alonso
Damon Hill ma wątpliwości czy współpraca Fernando Alonso i Lawrence’a Strolla - właściciela Astona Martina - przyniesie pożądane efekty.
Gdy wydawało się, że Alonso i Alpine wkrótce ogłoszą kontynuację współpracy, Aston Martin zaszokował cały padok wiadomością o zakontraktowaniu Hiszpana w miejsce odchodzącego na emeryturę Sebastiana Vettela.
Alonso wielokrotnie podkreślał, że chce walczyć o najwyższe cele i również to przyczyniło się do ogólnego zaskoczenia. Aston Martin plasuje się obecnie daleko za Alpine, choć ambicje ekipy z Silverstone sięgają czołowych pozycji.
Wielu obserwatorów kwestionuje ruch Hiszpana, a wśród nich jest Damon Hill. Mistrz świata z 1996 roku obawia się, że dwie porywcze osobowości - Alonso i Strolla - szybko sprawią, że relacje staną się burzliwe.
- Jestem bardzo zaskoczony tym, że pójdzie do Astona Martina - powiedział Hill w podcaście F1 Nation. - Oczywiście, decyzja Seba stanowiła pewne otwarcie, ale było to niespodziewane.
- Biorąc pod uwagę to, jakim facetem jest Fernando Alonso i jakim jest Lawrence Stroll oraz ich ambicje... Po prostu nie widzę możliwości, by to mogło działać.
Hill zastanawia się również czemu Alonso swoje ostatnie lata kariery chce spędzić w zespole, który na razie ma bliżej do dna tabeli niż jej szczytu.
- Bądźmy szczerzy, Fernando w końcu będzie musiał przejść na emeryturę, więc jest prawdopodobne, że będzie to jego ostatni zespół. A nie sądzę, żeby chciał być w zespole, który ma problemy i się frustrować. Albo więc został przekonany jakimś niewiarygodnym postępem, który nadejdzie, albo chodzi o pieniądze.
- Jednak nie może chodzić o to drugie. Po prostu nie wierzę, że może to robić dla pieniędzy.
Brytyjczyk pochwalił również wkład Alonso w poprawę formy Alpine.
- Oceńmy co Fernando Alonso dał Alpine. Alpine chce być poważnym graczem i miało poważnego gracza w postaci Fernando. Można mówić, że mają Estebana czy innego kierowcę, ale Fernando ma charyzmę i reputację. Nie opowiada bzdur i jest rzeczowy. Wchodzi i mówi, co jest potrzebne.
- Mam wrażenie, że kieruje wszystkim nawet z kokpitu. Jest prawdziwym atutem dla Alpine, ale oni zostali zaskoczeni. Zupełnie nie spodziewali się, że pójdzie gdzie indziej - podsumował Damon Hill.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.