Sainz i Magnussen wystartują z końca
Hiszpan i Duńczyk przyjęli kary za zamontowanie w ich bolidach nadprogramowych komponentów jednostki napędowej.

Carlos Sainz i Kevin Magnussen wystartują w niedzielnym Grand Prix Francji F1 z tyłu stawki, po przyjęciu nowych elementów jednostki napędowej przed trzecim treningiem na torze Paul Ricard.
Kierowca Ferrari został zmuszony do wycofania się z Grand Prix Austrii dwa tygodnie temu, kiedy awaria jego silnika doprowadziła do pożaru, pozostawiając zespół w gotowości na przyjęcie kary we Francji.
Ferrari potwierdziło w piątek, że jednostka napędowa Sainza została wyposażona w nową elektronikę sterującą, co było przekroczeniem limitu sezonu i skutkowało nałożeniem kary przesunięcia Hiszpana na starcie do niedzielnego wyścigu o 10 miejsc.
W sobotę zespół zdecydował się na dodatkowe elementy, w tym nowy silnik, turbosprężarkę, MGU-K i MGU-H, co oznacza, że Sainz rozpocznie niedzielny wyścig z tyłu stawki.
Hiszpan ustanowił najlepszy czas w piątkowych treningach, ale był już przygotowany na dużo przebijania przez stawkę. Sainz szybko przekonał się, że w praktyce wyprzedzanie będzie „nieco trudniejsze niż oczekiwano”.
Do Sainza z tyłu stawki dołączy kierowca Haasa, Kevin Magnussen, który również zabrał kilka nowych elementów jednostki napędowej przed trzecim treningiem we Francji. Jednostka napędowa Magnussena została wyposażona w nowy silnik, turbosprężarkę, MGU-K i MGU-H, a także w świeży układ wydechowy.
Sainz i Magnussen zajmą ostatni rząd w stawce, a kto zakwalifikuje się wyżej w sobotę, wystartuje z 19. miejsca.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.