Sainz: Kibice mogą żartować z przeprowadzki do Ferrari
Carlos Sainz przyznał, że nie przeszkadzają mu żarty z jego przeprowadzki do Ferrari i uważa niektóre dowcipy za całkiem zabawne.

Sainz, obecnie reprezentujący McLarena dołączy w przyszłym roku do Ferrari, zastępując Sebastiana Vettela. Scuderia słabo spisuje się w bieżącym sezonie. SF1000 brakuje mocy i po dziesięciu wyścigach włoska stajnia jest dopiero szósta w klasyfikacji konstruktorów.
Fatalna forma Ferrari i transfer Sainza stały się obiektem wielu żartów, a memy nieustannie zalewają media społecznościowe. Hiszpan przyznał, że śmieje się z pokazywanych mu dowcipów, a niektóre z nich nawet mu się podobają.
- Szczerze mówiąc, mogą się śmiać tyle, ile chcą - powiedział Sainz w rozmowie z Motorsport.com. - Myślę, że [niektóre z żartów] sa nawet zabawne. Ludzie mają sporo wolnego czasu i przychodzą im do głowy różne pomysły. I ja też się śmieję. Kiedy dowcipy są o mnie lub innych kierowcach, jestem pierwszy, który się roześmieje.
- Nie mam na myśli, że mają rację [żartując], ale po prostu są zabawni.
Hiszpan już wielokrotnie zapewniał, iż nie obawia się przeprowadzki do Ferrari. Podkreśla również, że w pełni skupia się na sezonie 2020, ostatnim w barwach McLarena. Przeprowadzką nie zaprząta sobie aktualnie głowy i nawet nie wybrał miejsca we Włoszech, gdzie zamieszka w przyszłym roku.
- Bardziej zespół się tym zajmuje niż ja. Jak wiecie, nadal jestem skoncentrowany na obecnym sezonie. Kiedy jednak rywalizacja dobiegnie końca, przeprowadzę się do Włoch w dogodnym momencie - wyjaśnił Carlos Sainz.
Czytaj również:

O tym artykule
Serie | Formuła 1 |
Kierowcy | Carlos Sainz Jr. |
Tagi | ferrari , sainz , formuła 1 |
Autor | Luke Smith |