Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Sainz nie oglądał powtórek

Zwycięzca Grand Prix Wielkiej Brytanii Carlos Sainz ujawnił, że początkowo nie oglądał powtórek z przerażającego wypadku Zhou Guanyu na Silverstone.

Carlos Sainz, Ferrari, 1st position, in Parc Ferme

Autor zdjęcia: Drew Gibson / Motorsport Images

Guanyu Zhou został mocno uderzony przez George'a Russella tuż po rozpoczęciu wyścigu, co spowodowało przewrócenie jego Alfy Romeo C42 do góry kołami.

Bolid chińskiego kierowcy sunąc po torze, a następnie po żwirze, uderzył z dużą prędkością w bariery na wyjściu z zakrętu Abbey, przez które następnie się przetoczył i zaklinował pomiędzy ścianą z opon a ogrodzeniem. Zawody natychmiast przerwano.

23-latek został zabrany do centrum medycznego na torze na badania kontrolne, z którego szybko został wypisany, po uznaniu przez personel, że nie odniósł żadnych obrażeń.

Zobacz również:

Carlos Sainz nie ukrywał, że podczas prawie godzinnego oczekiwania na wznowienie wyścigu, nie zdecydował się na sprawdzenie, co się dokładnie wydarzyło.

Dopiero po zakończeniu zawodów, gdy po swoim zwycięstwie zobaczył wypadek na powtórkach, zrozumiał, jak poważna była to kraksa.

- Podjąłem decyzję, aby nie oglądać powtórek z wypadku - wyjaśnił Sainz. - Kiedy pojawiła się czerwona flaga, nie ulegało wątpliwości, że musiało dojść do poważnego incydentu. Nie spoglądałem jednak na ekrany.

- Oczywiście później ucieszyłem się, widząc jak Zhou wydostał się z samochodu bez większych problemów. Rzecz jasna, byłem całkowicie zszokowany tymi wydarzeniami. To był potworny wypadek i niesamowite, że wyszedł z tego cało - podkreślił.

Sainz powiedział, że podczas gdy FIA znalazła się pod ostrzałem za niektóre ze swoich działań w tym roku, to z kolei nie ma żadnych wątpliwości, że w kontekście działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa spisuje się bardzo dobrze.

- Uważam za niewiarygodne, że z takiej kraksy można wyjść cało - dodał Hiszpan. - Czasami krytykujemy FIA, ale w takich przypadkach czapki z głów, jak bardzo nam pomagają.

- Biorąc jeszcze pod uwagę incydent z Formuły 2, halo w ten weekend prawdopodobnie uratowało dwa życia. Federacja wykonuje niesamowita pracę w zakresie bezpieczeństwa - przekazał.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł „Coś” było nie tak z McLarenem
Następny artykuł Bez Francji i Belgii?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska