Sainz podał przyczynę niepowodzenia w Austin
Carlos Sainz wskazał nieudany pit stop, jako przyczynę słabszego wyniku w Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Po zaciętej walce w GP Stanów Zjednoczonych, z obydwoma kierowcami McLarena, Carlos Sainz w wyścigu zajął siódme miejsce.
Hiszpan, reprezentant Scuderii Ferrari, wystartował do rundy w Austin na miękkich oponach. Na jedenastym okrążeniu musiał już zaliczyć pit-stop, w tym samym czasie zjechał Daniel Ricciardo.
Po powrocie na tor, obaj zawodnicy nadal trzymali się blisko siebie, a różnica między nimi nie przekraczała dwóch sekund. Ferrari podjęło więc próbę podcięcia strategii kierowcy McLarena, dzięki wcześniejszemu, drugiemu postojowi, na 29 okrążeniu. Działania mechaników nie przebiegły jednak perfekcyjnie, co kosztowało Hiszpana trzy sekundy.
W wyścigu nie tylko pozostał za głównym rywalem, w końcówce wskoczył przed niego Valtteri Bottas z Mercedesa.
Ta wpadka z pit-stopem nie była pierwszą w tym sezonie - Sainz miał już podobne epizody podczas rund w Turcji, a także na Węgrzech i Silverstone.
- Co do pit stopu, cóż, znowu mieliśmy pecha - powiedział Sainz. - Musimy się temu przyjrzeć i lepiej pracować jako zespół. Nie jesteśmy zadowoleni z obecnego stanu rzeczy.
- Już kilka razy w tym roku pojawiły się problemy podczas postojów - kontynuował. - W moim przypadku to już druga taka sytuacja z rzędu i trzecia w sezonie. Przez mały problem straciliśmy wiele punktów.
- Myślę, że dość łatwo podcięlibyśmy strategię Ricciardo, ale jest jak jest. Musimy to poprawić - podkreślił. - Może w obecnym sezonie te kilka punktów nie było tak ważne, ale jeśli w przyszłości zamierzamy walczyć o tytuły, musimy spisywać się perfekcyjnie we wszystkich aspektach. Obecnie na tym tracimy.
Warto jednak zaznaczyć, że nagroda za najszybszy pit stop w Grand Prix Stanów Zjednoczonych powędrowała właśnie do Ferrari. Sainz podczas pierwszego zjazdu do alei serwisowej, na wspomnianym jedenastym okrążeniu, u mechaników spędził 2,24s.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze