Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Sainz: Półtora dnia to za mało

Carlos Sainz, nowy w Ferrari, przyznał, że półtora dnia testów to zbyt mało, by w pełni przygotować się do nadchodzącego sezonu.

Carlos Sainz Jr., Ferrari SF21

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Sainz został zakontraktowany przez Ferrari po tym, jak w Maranello podziękowano Sebastianowi Vettelowi.

Aby jak najlepiej przygotować swojego kierowcę do nowego wyzwania, włoska stajnia zorganizowała testy we Fiorano. Jednak zgodnie z regulaminem, Sainz mógł jeździć samochodem w starszej specyfikacji (SF71 z 2018 roku). Wcześniej na udział w tzw. teście dla młodych kierowców i zapoznanie z SF1000 zgody nie wyraziła FIA. Pod koniec lutego odbyły próby nowych opon Pirelli, szykowanych na sezon 2022. W Jerez jeżdżono „mułem”, czyli starszą ewolucją Ferrari ze zmodyfikowanym zawieszeniem. Najnowszym bolidem Scuderii 26-latek pokonał w czwartek kilka okrążeń Bahrain International Circuit. W użyciu mogły być jedynie opony demonstracyjne.

Pora na prawdziwy sprawdzian przyszła dopiero w piątek. Rozpoczęły się przedsezonowe testy, skrócone w tym roku do trzech dni. Oznacza to, że na każdego kierowcę przypada półtora dnia. Pytany czy to wystarczy, by w pełni odnaleźć się w nowym samochodzie, Sainz odpowiedział:

- Nie wydaje mi się. Strata czasu to katastrofa. Jednak uważam, że po trzech dniach wciąż można być konkurencyjnym. Sęk w tym, iż w tych samochodach najtrudniej wydobyć „ostatnie” 0,2-0,3 s. Im więcej kilometrów tracisz, tym trudniej te dziesiąte części znaleźć.

- Oczywiście, jeśli jednocześnie jesteś debiutantem, jak Mick [Schumacher], jest jeszcze trudniej. Gdy dołączasz do nowego zespołu, również nie jest łatwo. Gdybym został jeszcze rok w McLarenie, utrata pewnej ilości czasu nie byłaby tak niekorzystna. Zna się procedury czy ogólne zachowanie samochodu, zwłaszcza w tym roku, kiedy nie zmieniły się one zbyt wiele. Tak to już jest. Trzy dni to niezbyt wiele, ale trzeba się dopasować.

Pytanie o zasadność zajęć w starszych konstrukcjach Ferrari, Sainz skomentował następująco:

- Cóż, na pewno czuję się bardziej komfortowo, niż gdybym tych testów nie miał. Myślę, że okazały się przydatne. Z drugiej strony samochody Formuły 1 sporo się zmieniły od 2018 roku. Inaczej się zachowują, a opony z których korzystamy nie mają nic wspólnego z aktualnymi.

- Nadal jest wiele, wiele rzeczy, których muszę się nauczyć o tegorocznym samochodzie.

Sainz przejął SF21 w piątkowe popołudnie. W bilansie dnia Hiszpan uzyskał piąty czas, ponad sekundę za Maxem Verstappenem.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alonso liderem, moment Sainza
Następny artykuł Powtórka Ricciardo

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska