Sainz wreszcie się doczekał

Kierowca Ferrari triumfował w kwalifikacjach przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Austin.

Carlos Sainz, Ferrari F1-75

Carlos Sainz przyznał, że jego pierwsze Pole Position na suchej nawierzchni w Formule 1 nadchodziło bardzo długo. Hiszpan wygrał sobotnie kwalifikacje do Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Teksasie.

Kierowca Ferrari wyprzedził kolegę z zespołu, Charlesa Leclerca, o zaledwie 0,065 sekundy podczas ostatnich przejazdów w trzeciej części sesji kwalifikacyjnej, aby zdobyć trzecie Pole Position w karierze.

Czytaj również:

Pierwszy triumf Sainza w kwalifikacjach miał miejsce w mokrych warunkach na Silverstone, podczas gdy w sierpniu, przy okazji Grand Prix Belgii, Hiszpan awansował na pierwszą lokatę z powodu wielu kar przesunięcia na starcie.

Hiszpan był sfrustrowany z powodu niewielkich różnic, które często decydowały o braku Pole Position w tym roku, dzięki czemu jego wynik na torze Circuit of The Americas w sobotę był mile widziany.

- Każdy zakręt jest swego rodzaju przygodą z tymi samochodami, ponieważ nie wiesz, jak dużą przyczepność uda się uzyskać. Złożyłem dobre okrążenie bez błędów i zdobyłem Pole Position po kilku sesjach kwalifikacyjnych na suchej nawierzchni, kiedy to zbliżałem się do niego, ale zawsze czegoś brakowało - podsumował Carlos Sainz.

akcje
komentarze

Trudna sesja dla Maxa

Leclerc da z siebie wszystko

Zaprenumeruj