Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Sargeant myślał, że to koniec

Logan Sargeant, nowy kierowca zespołu Williams Racing, już niedługo przystąpi do swojego pierwszego sezonu Formuły 1.

Logan Sargeant, Williams

Logan Sargeant, Williams

Williams

Formuła 1 coraz bardziej zyskuje na popularności w Stanach Zjednoczonych, a od tego roku tamtejsi fani będą mieli jeszcze jeden powód, aby śledzić królową sportów motorowych. To dzięki wyborowi stajni Williams, która w tym roku wystawi do rywalizacji Logana Sargeanta.

Amerykanin został nowym partnerem Alexa Albona zastępując w szeregach zespołu Nicholasa Latfifiego. Będzie to dla niego debiut w F1, choć sądził, że już nie spełni swojego marzenia ścigania się w mistrzostwach świata.

Po zajęciu trzeciego miejsca w Formule 3 w 2020 roku, nie był w stanie awansować do F2 w kolejnym sezonie z powodu problemów finansowych.

To sprawiło, że rozważał alternatywne opcje, takie jak dołączenie do Road to Indy w Stanach Zjednoczonych, a nawet dwukrotnie wystąpił w European Le Mans Series.

W końcu spędził kampanię 2021 z powrotem w F3 jeżdżąc dla Charouz Racing System, zanim dołączył do akademii Williamsa pod koniec roku, co utorowało mu drogę do F2.

- Po sezonie spędzonym w Formule 3 myślałem, że to koniec. Sądziłem, że pójdę drogą wyścigów długodystansowych lub IndyCar. Tak wyglądała wówczas rzeczywistość. Spodziewałem się, że to jedyne miejsca, do których mogę aspirować - powiedział Sargeant.

- Formuła 3 była trochę dla zabicia czasu. Próbowałem zespołowi pomóc w jego rozwoju. Starty w LMP2 czy GT były trochę dla zabawy, służyły do zdobycia doświadczenia w wyścigach wytrzymałościowych i samochodów sportowych - kontynuował. - Wszystko to jednak okazało się niezwykle korzystne i bardzo mi pomogło. Dobrze, że wówczas się tego podjąłem.

Czytaj również:

Czwarty zawodnik Formuły 2 z sezonu 2022 myśląc o nadchodzących mistrzostwach, z wielką niecierpliwością oczekuje na sesje kwalifikacyjne. Wskazuje, że możliwość jazdy samochodem z małą ilością paliwa i na nowych oponach, to jego mocna strona.

- Szczerze mówiąc czuję, że kwalifikacje to mój chleb powszedni. To zawsze była moja ulubiona sesja weekendu, kiedy samochód jest lekki, a opony świeże. Można wtedy dać z siebie wszystko. Uznałbym że jestem mocny w tym obszarze. Zawsze mi się to podobało - przekazał.

Galeria zdjęć: Prezentacja Williamsa przed sezonem F1 2023

Nie wymienia konkretnych celów na debiutancką kampanię w F1: - Nie ma sensu wskazywać na jakąś pozycję. Po prostu musze wejść w sezon, nauczyć się jak najwięcej i wykazać zdolność do adaptacji. Dzięki temu wydobędę możliwie najwięcej osiągów z samochodu. Rzecz jasna chcę znaleźć się na szczycie tak szybko, jak to możliwe, jeśli nie natychmiast. Nie zamierzam podawać żadnych dat w tym aspekcie, ale pragnę to przyśpieszyć.

Czytaj również:

Video: Williams Racing - Prezentacja barw FW45

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł GPDA czeka na decyzję Vettela
Następny artykuł GP Las Vegas na dłużej

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska