Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Schumacher dla Rosberga był jak ojciec

Były szef zespołu Mercedesa w Formule 1 – Nick Fry zapewnił, że Michael Schumacher nie toczył żadnych gierek psychologicznych z Nico Rosbergiem.

Michael Schumacher, Mercedes GP

Michael Schumacher, Mercedes GP

XPB Images

Zanim Lewis Hamilton przybył do Mercedesa, duet w zespole tworzyli Michael Schumacher i Nico Rosberg. Tej współpracy nie zawsze towarzyszyły pozytywne historie.

Mercedes przejął Brawn GP w 2010 roku, który rok wcześniej zdobył tytuły w klasyfikacjach konstruktorów i kierowców. Na kolejne mistrzostwo świata musieli poczekać cztery lata w okresie dominacji Red Bulla. Zespół jednak ciężko pracował na swoje przyszłe sukcesy, mając w składzie Nico Rosberga, ale też siedmiokrotnego mistrza świata - Michaela Schumachera.

Rosberg twierdził później, że między nimi dochodziło do wielu gier psychologicznych. Natomiast Nick Fry zapewnia, że wiele z tych opowieści nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Jedną ze słynnych historii jest sytuacja, która miała miejsce tuż przed kwalifikacjami do GP Monako. Rosberg potrzebował pilnie skorzystać z toalety przed czasówką. W garażu zespołu była tylko jedna, którą akurat zajmował Schumacher i podobno wręcz się w niej zabarykadował. Rosberg był zdania, że jego rodak zrobił to celowo, stawiając go w trudnej sytuacji

- Musiałbym pojechać w kwalifikacjach z pełnym pęcherzem - mówił Rosberg, którego wtedy uratowało wiadro gdzieś na zapleczu zespołu.

Mistrz świata z 2016 roku przekonywał, że dochodziło do wielu takich zagrań w okresie ich współpracy. To jednak opinia tylko jednej strony.

- Nie wiem czy to prawda, ale byłbym zaskoczony, gdyby tak się wydarzyło - powiedział Nick Fry w podcaście Flat Chat. - Nie widziałem gier psychologicznych między tymi dwoma kierowcami, a wręcz przeciwnie. Michael miał wobec niego ojcowskie podejście. Był świetnym graczem zespołowym.

Fry do tego chwali postawę Schumachera, który motywował zespół do ciężkiej pracy.

- Uważał, że w pełni wykorzysta swoje możliwości tylko wtedy, gdy postali też dadzą z siebie wszystko. Właśnie dlatego tak długo odnosił sukcesy - dodał.

To samo dotyczy Lewisa Hamiltona. Fry jest przekonany, że to nie jest tylko poza Brytyjczyka, gdy po wygranej, przez radio, w trakcie okrążenia zjazdowego, dziękuje wszystkim pracownikom zespołu: - Wie, że nie uda mu się wygrać, chyba że wszyscy w Brackley idealnie wykonają swoją pracę. Michael też to rozumiał.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Red Bull wyklucza powrót byłych juniorów
Następny artykuł Wolff: Utrata Hamiltona otworzyłaby nowe możliwości

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska