Schumacher może nie wrócić
Mick Schumacher nadal byłby w stawce Formuły 1, gdyby mógł liczyć na wsparcie swojego ojca. Taką opinią podzielił się były szef królowej sportów motorowych, Bernie Ecclestone.
Autor zdjęcia: Mercedes AMG
Mick Schumacher nie zdołał przedłużyć kontraktu z Haasem na sezon F1 2023. W tej sytuacji zdecydował się na rolę kierowcy rezerwowego w Mercedesie.
Niemiec ma nadzieję, że wczesne negocjacje z innymi ekipami zaowocują jego powrotem do stawki w kampanii 2024. W tych okolicznościach Ecclestone ubolewa nad nieobecnością ojca Micka, Michaela - siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1.
Nieco ponad dwanaście miesięcy po zakończeniu drugiego okresu startów w F1, w barwach Mercedesa, Michael Schumacher miał wypadek na nartach pod koniec 2013 roku. Doznał poważnych obrażeń mózgu. Od tego czasu stan jego zdrowia utrzymywany jest w ścisłej tajemnicy i legendarny kierowca nie był widziany publicznie ani razu.
Wg 92-letniego Ecclestone’a brak wsparcia ze strony Michaela w kontekście kariery swojego syna w królowej sportów motorowych, jest odczuwalny.
- Z Michaelem u boku jako konsultantem, Mick byłby regularnym kierowcą w kopicie samochodu dobrego zespołu - powiedział magazynowi Sport Bild. - Przy całym swoim dużym doświadczeniu Michael mógłby bardzo pomóc synowi. Pokazałby mu właściwą drogę pod względem jazdy i działań politycznych.
Po dwóch latach startów dla małej, amerykańskiej stajni Haas, junior stracił również miejsce w Akademii Kierowców Ferrari.
- Trafił do złego zespołu - ubolewał Brytyjczyk. - Red Bull byłby dla niego lepszy. Tam troszczyliby się o niego bardziej i zapewnili mu rozwój.
Teraz jednak Mick jest pod skrzydłami Toto Wolffa w Mercedesie, gdzie Michael spędził swoje ostatnie trzy lata kariery w mistrzostwach świata.
- Brzemię nazwiska jest ciężkie. Sprostanie oczekiwaniom to największy problem Micka. Trudno mu będzie znaleźć kokpit, zwłaszcza w samochodzie, w którym może wygrywać. Przykro mi to mówić - podsumował.
Video: Toto Wolff zapowiada sezon F1 2023
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze