Schumacher nie widział Latfiego
Mick Schumacher twierdzi, że „nie widział” Nicholasa Latifiego, gdy doszło między nimi do kontaktu podczas walki o pozycję w GP Abu Zabi.
Obaj obrócili się na torze, kiedy Mick Schumacher wpadł na kierowcę Williamsa minionej niedzieli w wyścigu na Yas Marina. Zdołali kontynuować jazdę po tym incydencie, choć Latifi stracił sporo czasu podczas pit stopu, gdy oceniano uszkodzenia w jego samochodzie, a nieco później wycofał się z powodu problemów z elektryką w FW44.
Schumacher, który otrzymał pięciosekundową karę za spowodowanie kolizji, zakończył swoje ostatnie zawody dla Haasa na szesnastym miejscu.
- Zasiadając w obecnych bolidach, nie widzimy zbyt wiele co dzieje się wokół nas - powiedział Schumacher dla motorsport.com pytany o powyższy incydent. - Mam na myśli, że opony są bardzo wysokie, a twarz ma się prawie przy samej kierownicy. Latifi wtedy mocno zhamował się, wywiozło go szeroko, a następnie wrócił na tor. Nie spodziewałem się tego, prawdę mówiąc.
- Po prostu go nie widziałem. To frustrujące zakończenie - mówił dalej. - W każdym razie przejechałem jeszcze kilka dobrych okrążeń, ale w końcówce opony już się skończyły.
Zapytany, czy uważa karę za sprawiedliwą, odparł: - Szczerze mówiąc nie bardzo mnie to obchodzi.
Odnośnie ósmego miejsca Haasa w mistrzostwach konstruktorów, przekazał: - Cieszę się z wyniku zespołu. Oznacza to dla nich zupełnie inny budżet. Jestem pewien, że odpowiednio go wykorzystają.
Niemiec został również zapytany, czy czuł się jakoś inaczej podczas ostatniego występu w Formule 1 w jego najbliższej przyszłości.
- Nie bardzo, czym w zasadzie byłem zaskoczony - przyznał. - Po pierwsze nie czułem, że to był finałowy wyścig w sezonie, po drugie nie miałem wrażenia, jakoby był to mój ostatni start w karierze. Jestem mocno nastawiony na powrót w sezonie 2024.
Oczekuje się, że Schumacher będzie pełnił rolę kierowcy rezerwowego dla Mercedesa w przyszłym roku, co oznacza jego dostępność również dla innych ekip współpracujących z niemieckim producentem.
23-latek sugeruje, że jest logicznym wyborem dla każdej stajni, która potrzebowałaby zawodnika w najbliższej przyszłości.
- Nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że znajduję się na czele listy. W każdym razie pokazałem swoje tempo i wiem, że na padoku jest wiele osób zadowolonych z tego, jak się rozwinąłem. Dlatego sądzę, że mogę nawiązać rozmowy z kilkoma ekipami - uznał.
Dopytywany, czy jest blisko objęcia roli rezerwowego, odparł: - Dowiecie się.
Miejsce Schumachera w Haasie zajął Nico Hulkenberg, który już rozpoczął pracę dla amerykańskiej ekipy, wskakując do VF-22 podczas testów w Abu Zabi.
Video: Power Unit 101 - Elektronika w jednostce napędowej F1 Mercedesa
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.