Schumacher przyjmuje krytykę Haasa
Niemiec rozumie słowa krytyki, które spadły na niego ze strony właściciela zespołu.
Mick Schumacher nie ma w ostatnim czasie łatwego życia. Dość otwarcie mówi się o tym, że zespół może szukać innego kierowcy na jego miejsce, a w gronie faworytów do przejęcia fotela po Niemcu mają się znajdować Antonio Giovinazzi i Nico Hulkenberg.
Swojego kierowcę skrytykował także Gene Haas, mówiąc, że Schumacher kosztuje ich fortunę, nie przynosząc jednocześnie punktów ekipie. Mick został zapytany przez dziennikarzy o komentarz do słów szefa amerykańskiego zespołu, który ogłosił w ten weekend współpracę z nowym sponsorem tytularnym - MoneyGram.
- Gene jest moim szefem i ma pełne prawo do komentowania. To nic, czego nie było wiadomo już wcześniej, dlatego jest to dla mnie akceptowalne. Naszym celem jest oczywiście zdobycie punktów - stwierdził Schumacher.
Jednocześnie Mick przyznał, że nie miał jeszcze okazji rozmawiać z szefem zespołu, chociaż ma nadzieję, że uda się do tego doprowadzić w ten weekend. Kierowca Haasa zauważył również, że poznanie tego, jak wygląda współpraca z amerykańskimi firmami może być cennym doświadczeniem.
- Niekoniecznie wiem, jak działają amerykańskie firmy, ale oczywiście dobrze jest mieć doświadczenie w tym, jak to działa. Jak powiedziałem, te komentarze nie są dla mnie niczym nowym - podsumował Mick.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.