Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Sędziowie nie są pod presją

Michael Masi, dyrektor wyścigowy F1 z ramienia FIA, zapewnia, że ZSS nie wydaje swoich werdyktów pod presją radiowych rozmów z przedstawicielami zespołów.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B, Lewis Hamilton, Mercedes W12, Lando Norris, McLaren MCL35M, Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B, Valtteri Bottas, Mercedes W12, and the rest of the field at the start

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Wybrane rozmowy zespołów z Michaelem Masim są od tego sezonu udostępniane w przekazie telewizyjnym oraz internetowym. Głównie dotyczą one przypadków blokowania na torze.

Jednak podczas weekendu z Grand Prix Styrii, McLaren poskarżył się, gdy Valtteri Bottas obrócił się przed garażami ekipy z Woking. Fina relegowano o trzy pozycje na starcie wyścigu i wlepiono mu 2 punkty karne.

- To całkiem zabawne, jak szybko niektóre zespoły zgłaszają się do Masiego ze swoimi scenariuszami końca świata - powiedział Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa. - Podoba mi się, że ten kanał radiowy jest teraz otwarty i wszyscy możemy się z tego śmiać.

Wolff nie zaprzecza, że „manewr” Bottasa był niebezpieczny, jednak uważa, że kara mogła być mniejsza, a jego kierowca szczerze przyznał się do błędu.

- Valtteri jasno i szczerze odpowiedział sędziom, że po prostu czegoś próbował. Wielu innych kierowców udawałoby, że nie mieli pojęcia, co się stało lub zrzuciliby winę na śliskie reklamy na torze albo cokolwiek innego. A Valtteri szczerze przyznał się do błędu.

- Wydaje mi się, że moglibyśmy być bardziej uczciwi w padoku. Dokładnie tak, jak pokazał to Bottas.

Masi odrzucił jednak sugestie Wolffa, że sędziowie są pod presją wspomnianych wcześniej komunikatów.

- Właściwie to sędziowie nie słyszą moich rozmów z zespołami - zapewnił Masi. - Nie słyszą również zespołów podczas wyścigów. Nie mają dostępu do tych informacji.

- Szczerze powiedziawszy, nawet gdyby McLaren nic nie zgłosił, prawdopodobnie poleciłbym sędziom zajęcie się tą sprawą.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Jeden z najlepszych występów Leclerca
Następny artykuł Nie będzie rocznego kontraktu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska