Sekretne rozmowy Ferrari
Pierre Gasly przyznał, że wiedział o prowadzonych przez Ferrari w tajemnicy rozmowach dotyczących transferu Lewisa Hamiltona.
Zdecydowana większość padoku F1 była zszokowana zapowiedzianymi przez Hamiltona przenosinami do Ferrari. Wśród tych mniej zdziwionych był Gasly.
Kierowca Alpine koleguje się z Charlesem Leclerkiem i nierzadko kontaktuje się również z samym Hamiltonem. Gasly przyznał, że zdawał sobie sprawę, iż rozmowy na temat transferu siedmiokrotnego mistrza świata prowadzone były w tajemnicy już od jakiegoś czasu.
- Oczywiście jest w Mercedesie już bardzo długo, ale byłem świadomy toczących się rozmów z Ferrari - przyznał Francuz. - On w zasadzie zbliża się do końca swojej kariery zatem albo teraz, albo nigdy.
- Myślę, że od dłuższego czasu trzymano to w tajemnicy. Życzę mu wszystkiego najlepszego. A rynek kierowców i wszystko co z nim związane jest ekscytujący. [Lewis] jest kierowcą z największymi sukcesami. Dołącza do nowego projektu, podejmuje nowe wyzwanie. Jestem przekonany, że wszyscy będą się uważnie przyglądać.
Zapowiedziane przyjście Hamiltona sprawia, że etat w Maranello straci Carlos Sainz. Gasly przyznał, że nie jest to najmilsza sytuacja. Pytany czy zachowano się wobec Hiszpana fair, odparł:
- A co jest fair w Formule 1? Uważam, że Carlos to świetny kierowca. Lewis też. Najlepszym w historii. Patrząc na to w ten sposób, jest to okazja dla obu stron. Ferrari i Lewis wspólnie to zaaranżowali. Choć oczywiście Carlos jest w trudniejszej sytuacji.
Lewis Hamilton, Mercedes-AMG
Photo by: Steve Etherington / Motorsport Images
Decyzja Hamiltona oznacza, że Mercedes powoli musi się rozglądać za przyszłym zespołowym partnerem George'a Russella. Gasly zdaje sobie sprawę, że na rynku kierowców może dojść do przetasowań, ale zapewnia, iż obecnie koncentruje się na pracy w Alpine.
- Podejście w każdy weekend będzie takie samo. To czy są miejsca do wzięcia, czy nie, nie ma znaczenia. Musisz mądrze podchodzić do rywalizacji. Być agresywnym wtedy, kiedy trzeba. Jednak wiedza o tym, że są etaty do wzięcia, niczego nie zmienia.
- Mój cel w Formule 1 od zawsze jest jasny. Chcę jeździć w czołówce. I dlatego półtora roku temu dołączyłem do Alpine. Chcę walczyć o najwyższe pozycje. Nic więc się w moim podejściu nie zmienia. Skończyłem 28 lat, więc w zasadzie jestem w idealnym momencie. Wiem, że mam przed sobą dobre lata.
Polecane video:
Watch: Jak trenuje mechanik F1?
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.