Silnik Ferrari pod lupą rywali
Rywale Ferrari w Formule 1 poprosili FIA, by ta wyjaśniła wszystkie aspekty legalności projektu silnika włoskiej stajni.
Charles Leclerc, Ferrari SF90
Mark Sutton / Motorsport Images
Autosport/Motorsport.com uważa, że konkurenci Ferrari chcą odpowiedzi na pytanie czy sami mogą realizować podobną koncepcję, czy jest ona sprzeczna z przepisami.
Prośby pojawiły się po ostatniej, zdecydowanej poprawie osiągów Scuderii, która pokazała jak dużą moc ma ich silnik. Na niektórych torach zysk oszacowany został na 0,8 s na okrążeniu, co przez wysoko postawioną osobę z jednego z zespołów określone zostało jako niedorzeczne.
Od zakończenia letniej przerwy Ferrari zapisało na swoje konto wszystkie pięć sesji kwalifikacyjnych i wygrało trzy grand prix. Istotne poprawki przygotowane na rywalizację w Singapurze pomogły rozwiązać problemy z pokonywaniem wolniejszych zakrętów. Dzięki temu włoska stajnia ponownie znalazła się przed Red Bull Racing i znacznie zmniejszyła stratę do Mercedesa pod względem osiągów na torze.
Jedna z teorii związana jest z intercoolerem i tym, w jaki sposób kontrolowany wyciek może pozwolić, by niewielka ilość oleju dostała się do procesu spalania i wytworzyła krótkotrwały zysk mocy.
Przepisy dopuszczają użycie oleju w intercoolerze, ale jednocześnie wymagają, aby takie systemy „nie mogły celowo wykorzystywać ciepła utajonego parowania jakiegokolwiek płynu”, z wyjątkiem paliwa do normalnych celów spalania w silniku.
Co najmniej jeden z rywali uważa, że daje to przewagę Ferrari i nalega, by wyjaśniono czy taka praktyka jest legalna. Z kolei inny konkurent zwraca uwagę na system odzyskiwania energii [ERS], który stosuje włoska stajnia.
Obaj zgłaszający wątpliwości ujawnili, że nie otrzymali żadnych odpowiedzi na swoje zapytania.
FIA preferuje podejście, w którym składany jest oficjalny protest. Jean Todt wspominał o tym już w ubiegłym roku, gdy Federacja badała Ferrari pod kątem systemu ERS oraz sposobu użycia baterii.
Zapytani przez Autorsport/Motorsport.com o aktualną sytuację i wątpliwości ze strony rywali, przedstawiciele FIA powiedzieli, że Federacja „nieustannie monitoruje wszystkie parametry dotyczące zgodności jednostek napędowych z przepisami technicznymi”. Podkreślili również, że nie otrzymali żadnego protestu ze strony konkurentów Ferrari w związku z obecnymi projektami.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze