Skrucha Grosjeana
Romain Grosjean przeprosił za swoje komentarze dotyczące przyszłości Haasa w Formule 1.
Autor zdjęcia: Charles Coates / Motorsport Images
Podczas czwartkowej konferencji prasowej przed Grand Prix Węgier Grosjeana spytano o przyszłość w najważniejszej wyścigowej serii świata. Francuz przyznał, że jest ona poniekąd uzależniona od decyzji Gene'a Haasa, dotyczącej dalszego zaangażowania w F1. Zasugerował również, że obecność amerykańskiego zespołu po sezonie 2020 jest mocno niepewna.
Komentarze kierowcy nie spodobały się Güntherowi Steinerowi, szefowi Haas F1 Team.
- Mówił w swoim imieniu. Sądzę, że więcej niepewności dotyczy jego niż nas. Decyzja czy będziemy kontynuować czy nie, wynikać będzie z ewentualnego podpisania Porozumienia Concorde. Ja jestem przekonany, że wciąż będziemy w F1.
W następstwie całego zamieszania Grosjean przeprosił za swoje wypowiedzi, zapewniając, że sytuacja nie stanie się wątkiem dla produkcji F1: Jazda o życie. Netflix kontynuował prace nad trzecim sezonem podczas minionego weekendu.
- Przepraszam, jeśli powiedziałem coś złego - stwierdził Grosjean. - Nie chciałem tworzyć zamieszania. Nie było to na potrzeby Netflixa. Wszystko już wyjaśniłem.
- Powiedziałem coś, czego nie powinienem był mówić. Przykro mi ze względu na zespół.
Obecny kontrakt Grosjeana - podobnie jak i drugiego kierowcy, Kevina Magnussena - wygasa wraz z końcem bieżącego sezonu.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze