Słaby restart „zabrał” punkty Russellowi
George Russell przyznał, że słaby drugi restart z miejsca kosztował go pierwsze punkty w Formule 1.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Russell dobrze spisywał się podczas chaotycznego Grand Prix Toskanii. Kierowca Williamsa do czasu drugiej czerwonej flagi jechał na dziewiątej pozycji i utrzymywał za sobą dwa Ferrari. Jednak wszystko zniweczył ostatni restart. 22-latek słabo ruszył i wypadł poza punktowane miejsca. Pojedynczego oczka nie uratowała nawet 5-sekundowa kara, doliczona do czasu Kimiego Raikkonena.
- Chłopaki, nie wiem co powiedzieć - żalił się Russell w radiowym komunikacie. - Bez tej czerwonej flagi bylibyśmy w punktach.
Podczas wywiadów po wyścigu Anglik przyznał, że jego nieszczęście rozpoczęło się od słabego startu.
- Po prostu straciłem wszystkie pozycje już w momencie drugiego restartu z pól. Naprawdę nie wiem co się stało. Wszystko wydawało się przebiegać zgodnie z procedurami. Pozostałe starty były w porządku. Podczas ostatniego jednak, na miękkich oponach, koła zabuksowały, zostałem uderzony przez Kimiego i nic w takiej sytuacji nie można zrobić.
- Niemal łamie mi to serce. Cały zespół ciężko pracował, aby dać nam dziewiąte miejsce, które było całkowicie pod kontrolą. Samochód był świetny. Tempem dorównywałem Sebastianowi [Vettelowi] i Charlesowi [Leclercowi], którzy mieli opony w takim samym stanie. Czerwona flaga wszystko przekreśliła.
Russell stwierdził, że zarówno on, jak i cały zespół byli zdumieni, czemu starty nie były najlepsze w wykonaniu Williamsa opatrzonego numerem 63.
- Przyjrzeliśmy się procedurom. [Przy starcie] trzeba zmieścić się w określonych widełkach i ja to zrobiłem. Musimy więc przeanalizować dlaczego to się stało. Czy przez to, że samochód był lżejszy, czy może opony nie były wystarczająco rozgrzane?
Russell, jego zespołowy kolega Nicholas Latifi oraz reprezentant Haasa, Romain Grosjean to jedyni kierowcy, którzy nie zdobyli jeszcze w tym sezonie żadnego punktu.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze