Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Spa wymagające dla Williamsa

Letnia przerwa w Formule 1 nie wpłynęła pozytywnie na formę Williamsa. George Russell dojechał jako piętnasty, Robert Kubica był siedemnasty, a forma FW42 nie nawiązała do przyzwoitych występów w Niemczech czy na Węgrzech.

George Russell, Williams Racing FW42

George Russell, Williams Racing FW42

Simon Galloway / Motorsport Images

Po wymianie silnika i zmianach w ustawieniach bolidu Kubica musiał ruszać z alei serwisowej. Russell, choć zakwalifikował się z najgorszym czasem, to przez kary przyznane innym kierowcom ustawił swój bolid na czternastym polu startowym.

W czasie wyścigu oba biało-niebieskie bolidy nie miały szans na podjęcie równorzędnej walki z innymi samochodami, a wszelkie awanse w górę stawki spowodowane były kłopotami pozostałych kierowców.

Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy zespołu, tak podsumował Grand Prix Belgii: - Obaj kierowcy ukończyli solidny wyścig, zaliczając jeden pit stop i dowożąc samochody do mety w jednym kawałku.

- Po problemach Räikkönena mogliśmy z nim walczyć, a George zdołał dojechać przed Finem. W przypadku Roberta frustrująca była niebieska flaga i przepuszczenie Vettela, ponieważ przez to został wyprzedzony przez Alfę. Ogólnie jednak bolidy nie były zbyt dobrze dopasowane do Spa i ściganie się na długich prostych było trudne.

- Następnym weekendem będzie Monza - ostatni europejski wyścig sezonu. Podejdziemy do niego tak jak zwykle, biorąc pod uwagę wnioski ze Spa.

- Teraz jednak nasze myśli pozostają z rodziną, przyjaciółmi i kolegami Anthoine Huberta. Gratulujemy też pierwszego zwycięstwa Charlesowi.

- To był trudny dzień dla wszystkich i druzgocąca wiadomość - powiedział Russell. - Anthoine był świetnym gościem i mam nadzieję, że jest z nas dumny z powodu tego, że się dziś ścigaliśmy.

- Nie wystartowałem dobrze. Byłem zmuszony zjechać do zewnętrznej, a potem zobaczyłem Räikkönena w powietrzu. Skierowałem się na drogę ewakuacyjną, a kiedy wróciłem to Verstappen tracił pozycje.

- Nasze tempo było w porządku, choć nie znam [jeszcze] końcowych strat do zawodników przed nami. To od początku miał być nasz najtrudniejszy wyścig. Musimy się zresetować przed następnym weekendem, by powalczyć i zobaczymy co da się zrobić - podsumował Russell.

Kubica żałował szansy na awans, którą zniweczyło pojawienie się samochodu bezpieczeństwa.

- Musieliśmy wystartować z alei serwisowej, a bolid miał pewne kompromisowe ustawienia. To mogła być przewaga na starcie z powodu niższej temperatury w pitlane, jednak przez samochód bezpieczeństwa nic nie zyskaliśmy.

- Tempo nie było takie złe, ale w pierwszej fazie zmagałem się trochę z degradacją pośrednich opon. Potem to się ustabilizowało. Na ostatnią fazę wyścigu założyliśmy miękkie opony i mogłem utrzymać tempo Räikkönena. Niestety miałem trochę pecha kiedy dublował mnie Vettel. Räikkönen użył DRS i przy prędkości wyższej o 20 km/h wyprzedzenie mnie było dla niego proste - zakończył Robert Kubica.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kubica: Trudny dzień to żadna nowość
Następny artykuł Głupi manewr Verstappena

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska