Spalony samochód Grosjeana na wystawie
Spalony wrak samochodu Romaina Grosjeana z pamiętnego wypadku w Grand Prix Bahrajnu 2020 zostanie pokazany publice podczas F1 Exhibition w Madrycie.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Do wypadku doszło na pierwszym okrążeniu wyścigu. Haas VF-20 Grosjeana zetknął się z AlphaTauri Daniiła Kwiata. Francuz stracił panowanie nad samochodem i przy prędkości bliskiej 200 km/h z impetem uderzył w barierę. W późniejszym raporcie opublikowanym przez FIA stwierdzono przeciążenie sięgające 67 G.
Tuż po uderzeniu samochód rozpadł się na części, a monokok stanął w płomieniach. Uwięziony w środku Grosjean poddany był działaniu ognia przez blisko pół minuty. W końcu zdołał uwolnić się z pułapki, a pomogła mu w tym załoga samochodu medycznego. Kierowca doznał niewielkich - biorąc pod uwagę rozmiary wypadku - obrażeń, głównie poparzeń dłoni.
Przez ponad dwa lata wrak samochodu nie był publicznie pokazywany. Teraz to się zmieni. Dzięki współpracy z Haasem, zniszczony VF-20 będzie jednym z eksponatów pierwszej edycji F1 Exhibition - oficjalnej wystawy Formuły 1, która odbędzie się w Madrycie między 24 marca i 4 czerwca. W części nazwanej „Survival”, poza wrakiem, obejrzeć będzie można niepublikowane wcześniej ujęcia wideo z wypadku.
W krótkim filmie Grosjean po raz kolejny podzielił się wspomnieniami ze zdarzenia.
- Z mojego punktu widzenia był to ogromny wypadek, ale nie zdawałem sobie sprawy z siły uderzenia oraz z tego, jak brutalnie wyglądało to z zewnątrz - przekazał Grosjean. - Dotarło to do mnie dopiero następnego dnia, kiedy poprosiłem kogoś, by puścił mi powtórki.
- Wyścig oglądała moja żona, wspólnie z moim ojcem i dziećmi. Zapamiętają ten moment do końca życia. Byli po prostu widzami... nasłuchującymi wieści z Bahrajnu.
- Musiałem złamać zagłówek, uderzając w niego kaskiem. Wtedy wreszcie udało mi się wstać. Zdałem sobie sprawę, że moja lewa stopa jest uwięziona. Szarpałem nią jak tylko mogłem. Wreszcie się poluzowała. But pozostał we wraku, ale mogłem wyjść z samochodu.
- To było 120 kilogramów paliwa i bateria. Wszystko w ogniu. Dr Jan Roberts, Alan i jeden ze strażaków starali się przytłumić płomienie, bym mógł się wydostać. Wierzę, że pomogło mi to chociaż zorientować się, gdzie uciekać.
- W przypadku potężnego uderzenia ważny jest monokok. Wewnątrz tej skorupy byłem nienaruszony. Podwozie jest nadal w jednym kawałku, a halo w całości. Poza uszkodzeniami i nadpaleniami wszystko jest tak, jak powinno. To prawdopodobnie uratowało mi życie.
Grand Prix Bahrajnu 2020 było ostatnim wyścigiem F1 w karierze Grosjeana. Haas nie przedłużył z nim wygasającego wtedy kontraktu. Francuz skierował swoje zainteresowanie w stronę amerykańskiej serii Indycar.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze