Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Arabii Saudyjskiej

Sprawa Hornera zaszła zbyt daleko

Szef zespołu Red Bull Racing, Christian Horner wezwał do zaprzestania ingerencji w jego życie prywatne oraz informowania o nim, w związku z zakończeniem dochodzenia w sprawie rzekomego niewłaściwego zachowania.

Christian Horner, Team Principal, Red Bull Racing & Geri Halliwell

W następstwie skargi złożonej przez jedną z pracownic Red Bulla, firma wszczęła wewnętrzny proces, mający na celu wyjaśnienie sprawy Hornera.  Po zakończeniu trwającego osiem tygodni dochodzenia, szef zespołu został oczyszczony ze wszystkich zarzutów, a w czwartek rano poinformowano, że grupa zawiesiła oskarżycielkę.

Przeczytaj więcej:

Uniewinnienie Hornera nie zakończyło jednak rozmów na jego temat. Do mediów i najważniejszych przedstawicieli Formuły 1 oraz FIA trafiły akta, mające dotyczyć procesu. Najprawdopodobniej zostały upublicznione przez anonimową osobę, wyłącznie w celu dyskredytacji Brytyjczyka.

Horner nie cieszy się również pełnym poparciem zespołu. Jos Verstappen, ojciec Maxa uważa, że jeśli nie opuści swojego stanowiska, Red Bull eksploduje lub zostanie rozdarty. Trzykrotny mistrz świata ostudził nastroje podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej i zdementował doniesienia na swój temat.

- Oczywiście to był bardzo trudny okres - powiedział Horner - Jestem żonaty i mam troje dzieci. Ta sprawa bezpośrednio ingeruje w nie i moje małżeństwo. Jestem bardzo szczęśliwy, że mam wspaniałą rodzinę, wspierającą żonę i tylko ja byłem wymieniany. Oczywiście jest to bardzo trudne.

Christian Horner, Team Principal, Red Bull Racing & Geri Halliwell

Christian Horner, Team Principal, Red Bull Racing & Geri Halliwell

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

- Rzeczywistość jest taka: zgłoszono skargę, została ona rozpatrzona w najbardziej profesjonalny sposób, nie przez Red Bull Racing, ale Red Bull GmbH, który wyznaczył do niej niezależnego prawnika - wyjaśnił. - Poświęcił on czas na dokładne przeanalizowanie wszystkich faktów, przeprowadził przesłuchania wszystkich zaangażowanych osób, ze wszystkich zainteresowanych stron, przejrzał wszystko i znał wszystkie fakty. Na podstawie tego zakończył dochodzenie i oddalił skargę.

- Jeśli chodzi o mnie, o Red Bulla, idziemy dalej i patrzymy w przyszłość. Moja żona i rodzina niesamowicie mnie wspierali, ale wystarczy już ingerencji w ich życie - zaznaczył.

- Myślę, że to skomplikowana kwestia, ponieważ w każdej organizacji istnieje proces składania skarg - kontynuował. - Jest on tajny, pomiędzy wybranymi osobami, a firmą. Niestety, ta poufność nie jest równa i nie każdego dotyczą te same ograniczenia. Nawet gdybym chciał o tym porozmawiać, to nie mogę, właśnie ze względu na zachowanie poufności.

- Jedynym powodem, dla którego przyciągnęło to tak dużą uwagę, jest oczywiście wyciek i presja wywołana przez media - dodał. - Jest to pod wieloma względami bardzo trudne, szczególnie dla mojej rodziny, ponieważ wszystko było skierowane w jedną stronę. Oczywiście inni mieli na celu to wykorzystać. Niestety Formuła 1 to konkurencyjny biznes, pewne strony chciały z tego czerpać korzyści. Raczej nie jest to najlepsza strona naszej branży.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Upalny początek weekendu
Następny artykuł Wieczorny trening dla Alonso

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska