Steiner nie ma pretensji do inżynierów
Gunther Steiner, szef Haasa, nie ma pretensji do inżynierów, przez których pomyłkę żaden z kierowców zespołu nie zdążył zaliczyć szybkiego kółka w trzecim segmencie kwalifikacji.
Romain Grosjean, Haas F1 Team VF-19
Mark Sutton / Motorsport Images
Zarówno Kevin Magnussen, jak i Romain Grosjean, podczas okrążenia wyjazdowego, na kilka chwil przed zakończeniem kwalifikacji, jechali w sporej grupie samochodów. Błędne wyliczenia inżynierów amerykańskiego zespołu spowodowały, że flaga w biało-czarną szachownicę pojawiła się zanim obaj kierowcy rozpoczęli finałowe okrążenie.
Steiner wyjaśnił, że zespół czekał do ostatniej chwili, by wypuścić swoje samochody w optymalnym czasie i tym samym zwiększyć ich szanse w walce o pozycje z konkurentami broniącymi barw Renault. Niestety, tłok spowodowany duża liczbą, powracających do alei serwisowej zawodników wstrzymał oba VR-19.
- Po fakcie zawsze łatwo jest powiedzieć, że można to było zrobić lepiej – przyznał w rozmowie z motorsport.com Steiner. - Jesteśmy jednak w takiej sytuacji, że często musimy podjąć ryzyko. Oczywiście bycie na dwóch ostatnich miejscach w Q3 jest mało komfortowe. Kiedy wyjechały Mercedesy, większość ruszyła za nimi i dla nas „zabrakło miejsca”. Na samym końcu powstał tłok, a jak spróbujesz wyprzedzania i dojdzie do kolizji, to jak sądzisz, kto zostanie ukarany? Koniec końców nie masz na to żadnego wpływu, możesz jedynie patrzeć na ten tłok – wyjaśnił obrazowo Włoch.
Zapytany o to, czy w przyszłości zespół podejdzie do strategii bardziej zachowawczo, Steiner odparł: - Wszystko zależy od sytuacji. Zauważ, że podobnie może być jak wyjedziesz [z alei serwisowej] wcześnie. Ale tego nie wiesz i wiedzieć raczej nie będziesz, bo każdy tor jest inny. To świadome ryzyko i gdy je podejmujesz to trochę jak igranie z ogniem – możesz się sparzyć. Finalnie to nie był taki zły dzień. Obaj nasi kierowcy weszli do Q3 i obok Mercedesa oraz Ferrari, jesteśmy jedynymi, którzy dotarli tam w komplecie podczas każdego z trzech dotychczasowych weekendów. OK, jesteśmy na 9. i 10. miejscu zamiast być szóstym, siódmym czy ósmym, ale oba auta osiągnęły Q3. Próbowaliśmy być sprytni, zaryzykowaliśmy i nie wyszło. Trudno – zakończył szef Haasa.
Romain Grosjean przyznał, że to co wydarzyło się w Q3 było rozczarowujące.
- Zawsze jest miło zaliczyć szybkie kółko ze świeżym kompletem opon, małą ilością paliwa i pełną mocą. Ostanie takie w trakcie weekendu. Trochę wstyd, że nie wyszło, ale nie jesteśmy jedynymi, którzy dali się złapać. Nigdy nie chcesz być pierwszym na torze [w Q3], więc czekasz aż ktoś przejedzie. Ale tak samo robią inni i tworzy się korek – obrazowo wyjaśnił Francuz.
Grosjean przyznał także, że było trochę zamieszania w związku z komunikatami otrzymywanymi przez radio. - W zakręcie 14. powiedzieli mi, że mam 20 sekund – ciasno, ale powinno wystarczyć. Potem dodali, że zostało 5 sekund, więc zacząłem się zastanawiać jakim cudem 15 sekund minęło tak szybko. Zresztą ich 5 sekund to bardzo optymistyczny szacunek, bo zdążyłem tylko zobaczyć jak światła zmieniają się na czerwone.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze