Stroll zaskoczył Vettela
Sebastian Vettel przyznał, że był bardzo zaskoczony gwałtownym hamowaniem Lance’a Strolla w końcówce Grand Prix Francji.
Reprezentanci Astona Martina ruszali do wyścigu odpowiednio z dwunastej i piętnastej pozycji, a w końcówce walczyli o dziesiąte miejsce i jeden punkt.
Vettel mocno naciskał zespołowego kolegę, a ten zwolnił nagle w połowie ostatniego zakrętu, zmuszając czterokrotnego mistrza świata do „awaryjnego” hamowania. Niemiec nie ukrywał frustracji zachowaniem Strolla, podnosząc lewą rękę, ale w rozmowie z mediami bagatelizował cały incydent, ciesząc się, iż zespół zyskał punkt.
- Zmniejszyłem stratę już okrążenie wcześniej - tłumaczył Vettel. - Sądzę, że byłem szybszy, ale nie ma to znaczenia. To taki sam punkt dla zespołu.
- On jeszcze przed dodaniem gazu ponownie kopnął w hamulec i mnie to zaskoczyło, a potem straciłem rozpęd. Ale jak już powiedziałem, koniec końców to ten sam punkt. Nie ma więc znaczenia.
Stroll zaprzeczył jakoby zahamował inaczej niż zwykle i stwierdził, że jego samochód złapał podsterowność.
- Na wyjściu koła mi zabuksowały - powiedział Stroll. - Wszyscy się ścigają, a on chciał zdobyć punkt podobnie jak ja. Nie zrobiłem nic lekkomyślnego. Broniłem się jak przed każdym innym.
Kanadyjczyk stwierdził, że słabsze tempo w końcowej fazie wyścigu było winą zużytych opon.
- Miałem problemy z oponami i po prostu robiłem wszystko, by wytrzymać do końca. Wszystko było pod kontrolą.
- Na twardych nie było łatwo. Pośrednie były dobre. Na twardych najpierw było dobrze przez kilka okrążeń, a potem przegrzał się zarówno przód, jak i tył i dużo się ślizgałem. Po wirtualnym samochodzie bezpieczeństwa czułem, że mam tempo i może zyskam wyprzedzając Daniela Ricciardo.
- Potem byłem pod presją Seba. To była dobra walka. Jestem zadowolony, że wyrwałem punkt.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.