Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Świat Strolla się rozpadał

Lance Stroll czuł, że jego świat rozpada się, kiedy złamał nadgarstki w wypadku rowerowym kilka dni przed testami Formuły 1. Jednak szybki powrót do zdrowia i intensywna rehabilitacja otworzyły mu możliwość startu w otwierającym mistrzostwa GP Bahrajnu, w którym zajął szóste miejsce.

Lance Stroll, Aston Martin F1 Team

Lance Stroll, Aston Martin F1 Team

Zak Mauger / Motorsport Images

Trzy dni przed testami przedsezonowymi w Bahrajnie Aston Martin ogłosił, że Stroll nie weźmie udziału w sesji po tym, jak ich zawodnik doznał obrażeń podczas treningu rowerowego w Maladze we wcześniejszy weekend.

Podczas gdy kierowca rezerwowy Felipe Drugovich przejął obowiązki testowe Strolla, Kanadyjczyk przeszedł operację przeprowadzoną przez słynnego chirurga MotoGP Xaviera Mira.

Po zabiegu podjęto walkę z czasem, aby przygotować go do startu w Bahrajnie. Przeszedł intensywną rehabilitację. W prawym nadgarstku wstawiono mu śruby. Natomiast po sesji w symulatorze w Silverstone, w środę w tygodniu wyścigowym, dopuszczono go do udziału w zawodach.

W tym roku osiągi nowego Astona Martina AMR23 poszybowały mocno w górę, a bolesny wysiłek Strolla opłacił się szóstym miejscem, podczas gdy jego partner Fernando Alonso był trzeci.

Po ujawnieniu, że lekarze przewidywali jego powrót dopiero od trzeciej rundy w Australii, Stroll opowiedział o tym, co nazwał „najbardziej szalonymi dwoma tygodniami mojego życia”.

- To były najbardziej szalone dwa tygodnie mojego życia - powiedział Stroll w podcaście F1 Nation.

- Spadłem z roweru i mocno uderzyłem w ziemię. Od razu wiedziałem, że oba nadgarstki są połamane. Do końca dnia nawet nie zwróciłem uwagi na połamany palec u stopy, tak byłem skupiony na moich nadgarstkach - kontynuował. - Mój cały świat się rozpadał, ponieważ sądziłem, że będę musiał opuścić kilka wyścigów. Wszystkie te myśli kłębiły się w mojej głowie. To był okropny moment, cztery dni przed testami.

Czytaj również:

Stroll ocenił, że uzyskanie pomocy od doktora Mira, który pracował z wieloma kontuzjowanymi zawodnikami MotoGP, dało mu największe szanse na nieprawdopodobny występ w Bahrajnie.

- Zoperował prawy nadgarstek, a lewy wsadził w gips - ujawnił Stroll.

- (Mir) powiedział, że lewy nadgarstek będzie unieruchomiony od dwóch do czterech tygodni, nie potrafił wskazać, jak długo będzie trwało to z prawym, ale miał nadzieję, że w Bahrajnie będę mógł nim trochę ruszać, a nawet prowadzić, a w kwestii palca u nogi też potrzeba było trochę czasu - kontynuował.

 

Po obejrzeniu testów ze swojego pokoju hotelowego w Barcelonie, Stroll powiedział, że wciąż nie spodziewał się, że przystąpi do wyścigu, ponieważ był „tak daleko od bycia zdolnym do jazdy”.

Jednak szybkie postępy w powrocie do zdrowia i rehabilitacji na początku ubiegłego tygodnia oznaczały, że jego szanse wzrosły. Mir dał mu zgodę na wyjazd do Bahrajnu, a bolesna sesja w symulatorze w Silverstone potwierdziła, że może zasiąść za kierownicą samochodu F1.

- Nie sądziłem, że w najbliższym czasie znajdę się w bolidzie. Nie byłem zdolny do jazdy. Dziesięć godzin dziennie spędzałem na rehabilitacji z moim osteopatą Henrym - przekazał.

- Nagle w zeszłym tygodniu w okolicach poniedziałku czy wtorku zakres ruchu uległ poprawie. W środę wsiadłem więc do symulatora, ból był straszny, ale wierzyłem, że sytuacja poprawi się do piątkowego, pierwszego treningu i będę w stanie jeździć - zaznaczył.

- Lekarz powiedział mi, że nadgarstki są na tyle zdrowe, że mogę ścigać się, postanowiłem więc, że spróbuję - opowiadał. - W piątek dałem radę wskoczyć do bolidu. W każdym razie to było wspaniałe doświadczenie życiowe i świetna historia do późniejszych opowieści.

Nie ukrywał, że ból utrudniał mu jazdę na limicie w miniony weekend na torze w Sakhir.

- Tak, odczuwałem ból. Musiałem zaufać swoim nadgarstkom, ale nie byłem wystarczająco pewny siebie, aby przycisnąć na sto procent - przyznał.

- Dziękuję całemu zespołowi medycznemu. Doktor Mirowi, mojemu osteopacie, było tak wielu ludzi, którzy mi pomogli - podsumował.

Czytaj również:

Video: Podsumowanie GP Bahrajnu 2023

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Perez poznał Ferrari
Następny artykuł Gratulacje dla Astona Martina

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska