Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

„Świątynia Prędkości” bez widzów?

Prezydent Automobile Club d'Italia Angelo Sticchi Damiani przyznał, że rozważane będzie rozegranie Grand Prix Włoch przy pustych trybunach.

Fans gather to celebrate a home win for Ferrari

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Władze Formuły 1 mają coraz bardziej skonkretyzowane plany odnośnie wznowienia rywalizacji. Kierowcy powinni zasiąść w samochodach na początku lipca, a sezon ruszy od Grand Prix Austrii. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, iż pierwsze wyścigi odbędą się bez udziału publiczności.

Choć Grand Prix Włoch zaplanowane jest dopiero w dniach 4-6 września, niewykluczone, że na słynnej Monzy trybuny również pozostaną puste.

- Sytuacja jest złożona i niczego nie możemy być pewni - powiedział Sticchi Damiani w rozmowie z włoskim Sky Sport. - Plan zakłada wyścigi w Europie w lipcu i sierpniu, potem Monza i wyjazd na wschód [do Azji]. O tym wszystkim FIA powinna zadecydować w najbliższych dniach.

Ważnym aspektem rozważań i wyboru poszczególnych torów do zaktualizowanego kalendarza jest kwestia obecności widzów. Wielu organizatorów nie chce rezygnować z publiki, ponieważ nierzadko stanowi to główny dochód imprezy. Nieoficjalnie mówi się jednak, że właściciele Formuły 1 gotowi są renegocjować umowy dotyczące opłat, aby tylko udało się stworzyć chociaż szkielet harmonogramu.

- Publiczność jest bardzo ważna, ponieważ przychody z biletów trafiają do organizatorów. Mamy jednak do wyboru rezygnację z tegorocznych mistrzostw lub próbę rozegrania chociaż piętnastu wyścigów, które są niezbędne do wypłaty z praw telewizyjnych i utrzymania całego „systemu”. Jest to szczególnie istotne dla mniejszych ekip.

Szef włoskiej federacji potwierdził także, że poważnie brane jest pod uwagę zorganizowanie dwóch wyścigów na Silverstone. - Siedem ekip jest w pobliżu. Nie trzeba nic demontować i ponownie montować, a oszczędności naprawdę mają teraz znaczenie - podsumował Angelo Sticchi Damiani.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Renault wierzy w Lundgaarda
Następny artykuł Leclerc chce współpracować z Vettelem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska