Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Szafnauer: Mogliśmy ścigać się w Australii

Otmar Szafnauer, dyrektor zespołu Racing Point powiedział, że Grand Prix Australii w zeszłym miesiącu mogło odbyć się w bezpiecznych warunkach. Taką opinią podzielił się na antenie CNN.

Lance Stroll, Racing Point on his track walk with members of the team.

Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images

W marcu, pomimo rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa, wszystkie zespoły pojechały do Melbourne na pierwszą rundę sezonu. Jednak gdy pracownik McLarena uzyskał wynik pozytywny na zakażenie koronawirusem, a kilkanaście innych osób z zespołu skierowano na kwarantannę, tuż przed pierwszym treningiem GP Australii zostało odwołane.

Szafnauer stwierdził: - Trudno było przewidzieć przyszłość, ale patrząc wstecz, sądzę, że ścigalibyśmy się w bezpiecznych warunkach.

- Ryzyko było bardzo, bardzo małe. Mogliśmy rozpocząć wyścig. Australijski rząd dał nam na to zgodę. Jednak w tym czasie istniała duża niewiadoma i ze względu na to, zachowując ostrożność, podjęliśmy decyzję o odwołaniu wyścigu.

Szafnauer, ujawnił, że początkowo większość zespołów głosowała jednak za kontynuacją grand prix.

- W czwartek w nocy około godziny 2:00 opuściliśmy posiedzenie i wtedy większość głosowała za wyścigiem. Poszliśmy spać, wstawaliśmy cztery godziny później, a kiedy dotarłem do padoku, wszyscy powiedzieli: „nie ścigamy się”. Odpowiedziałem: „Przecież wyścig będzie, minęły tylko cztery godziny, odkąd głosowaliśmy!” Zachowaliśmy się jednak ostrożnie i było to prawdopodobnie właściwe posunięcie.

Pod względem kryzysu gospodarczego zachowuje optymizm, spodziewa się, że nie będzie tak źle.

- Myślę, że kwestie finansowe nie wpłyną na nas tak bardzo w tym roku - dodał Szafnauer. - Skutki kryzysu będą znaczące, więc oczywiście musimy zaoszczędzić trochę pieniędzy. Potem, jeśli będziemy mieli pełny sezon w przyszłym roku, zanim się zorientujemy, będziemy w lepszej formie.

- Byliśmy świadkami, jak zespoły odchodziły ze sportu w czasie kryzysu w 2008 roku, widzieliśmy nowe ekipy, które nie przetrwały zbyt długo, więc musimy upewnić się, że jesteśmy w lepszym położeniu na wypadek, gdyby coś takiego zdarzyło się za dziesięć lat.

- Z pewnością będziemy w lepszej formie dzięki limitowi budżetowemu i być może ograniczeniu niektórych wydatków oraz prac rozwojowych, zwłaszcza tych najdroższych, ale nie kosztem DNA Formuły 1 - zakończył.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Za wcześnie na rozmowy o kontraktach
Następny artykuł Bianchi zasłużył na miejsce w Ferrari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska