Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Szalone testy Formuły 1

Ograniczona możliwość jazdy przed tegorocznymi mistrzostwami Formuły 1 przełoży się na „bardzo gorączkowe” testy przedsezonowe.

Alfa Romeo Racing C41

Autor zdjęcia: PKN Orlen

W tym roku testy przedsezonowe F1 ograniczono do trzech dni. Odbędą się na torze w Bahrajnie, w terminie 12-14 marca.

Mimo, że do bolidów 2021 przeniesiono wiele rozwiązań z zeszłego roku, zespoły mają mniej czasu na uporanie się z typowymi przygotowaniami. Przed mistrzostwami 2020 do dyspozycji miały sześć dni na torze.

- To będzie szalona praca - powiedział dyrektor techniczny Alfy Romeo Racing Orlen, Jan Monchaux. - Trzy dni to dość krótko w porównaniu do poprzednich sezonów. Oczywiście do samochodu przenieśliśmy wiele zeszłorocznych komponentów, więc teoretycznie ryzyko jakiejś złej niespodzianki jest mniejsze.

- Spodziewam się jednak, że to będą trzy gorączkowe dni na torze, podczas których wszystkie zespoły będą chciały przejechać jak najwięcej kilometrów, skupiając się na niezawodności, jak również potwierdzeniu swoich oczekiwań co do osiągów.

Czytaj również:

Wciąż jeszcze nie jest jasne, jak Alfa Romeo podzieli przedsezonowe jazdy pomiędzy swoich kierowców wyścigowych - Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego oraz Roberta Kubicę. W każdym razie niezmieniony skład gwarantuje stabilność w funkcjonowaniu zespołu.

- Formuła 1 obecnie zmierza w innym kierunku - przekazał szef zespołu Frederic Vasseur. - Pierwsza dyskusja dotyczyła coraz mniejszej liczby testów. Dlatego w chwili wyjazdu na tor musimy być w pełni gotowi, a to oznacza, że w bolidzie powinni siedzieć doświadczeni kierowcy. To jest bardziej, niż sensowne, a nasz skład pracuje dobrze.

Monchaux jest zadowolony z przeniesienia testów z Barcelony do Bahrajnu. Warunki atmosferyczne będą bardziej stabilne oraz reprezentatywne w porównaniu do tego, czego zespoły mogą spodziewać się podczas pierwszej rundy dwa tygodnie później.

- Pogoda będzie korzystna. Temperatury powinny być wyższe niż te, z którymi zwykle mieliśmy do czynienia w Barcelonie - powiedział Monchaux. - Dlatego praca nad nowym samochodem i nowymi oponami będzie bardziej produktywna niż w Barcelonie, gdzie jeździliśmy przy temperaturze czterech lub pięciu stopni.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Daleko do fuzji F1 z Formułą E
Następny artykuł Kubica pojeździ w Barcelonie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska