Szansa dla Alfy Romeo
Grand Prix Węgier to trzecia runda tydzień po tygodniu w przebudowanym kalendarzu Formuły 1 2020.
Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C39
Charles Coates / Motorsport Images
Po dwóch weekendach spędzonych na Red Bull Ringu cała stawka powalczy teraz na węgierskim torze Hungaroring.
Na obiekcie określanym niegdyś jako „Monako bez ścian”, Alfa Romeo Racing Orlen upatruje szans na walkę o punkty.
Zespół cały czas rozwija samochód C39 w czym dodatkowo pomoże podczas pierwszego piątkowego treningu kierowca rezerwowy ekipy z Hinwil - Robert Kubica.
- Rozpoczęcie sezonu trzema wyścigami tydzień po tygodniu to wyzwanie, ale także szansa. Dla nas to okazja, abyśmy wykorzystali wszystko, czego nauczyliśmy się w pierwszych dwóch rundach i dalej rozwijali nasz samochód, otrzymując o nim natychmiastowe odpowiedzi - mówił Frederic Vasseur, szef zespołu. Zrobiliśmy krok naprzód między pierwszym a drugim wyścigiem w Austrii i to jest droga, którą zamierzamy kontynuować w Budapeszcie. Oczywiście tor jest zupełnie inny niż Red Bull Ring, więc będziemy musieli się dostosować. W pierwszym wyścigu zdobyliśmy punkty, a w drugim znaleźliśmy się tuż poza pierwszą dziesiątką: wiemy, że jeśli wykonamy swoją pracę dobrze, możemy wrócić do domu z pozytywnym wynikiem.
- Węgry są zupełnie innym torem niż ten w Austrii. Jest wąski i wolny, więc ustawienie auta będzie zupełnie innym wyzwaniem w porównaniu do ostatnich dwóch tygodni - przekazał Kimi Raikkonen. - Wyprzedzanie tutaj jest trudne, dlatego optymalizacja naszych wyników w kwalifikacjach będzie kluczowa, jeśli chcemy jak najlepiej wykorzystać tempo wyścigowe. Walka w środku stawki jest dość wyrównana, dlatego start przed rywalami to duża przewaga, którą musimy wykorzystać. Zeszłego lata mieliśmy tutaj dobry wyścig i mam nadzieję, że uzyskamy dobry wynik.
Antonio Giovinazzi dodaje: - To już trzeci wyścig w sezonie i nie mogę doczekać się kolejnej jazdy. Sporo nauczyliśmy się podczas dwóch pierwszych rund. Czuję, że od czasu pierwszego startu forma rośnie, więc trzeba to przełożyć na punkty. Tor w Budapeszcie powinien nam bardziej pasować niż ten w Austrii, więc możemy być pewni, że znajdziemy się w środku stawki od początku do końca weekendu.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze