Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Szara rzeczywistość McLarena

Po udanych występach w dwóch rozpoczynających sezon wyścigach, McLaren zaliczył kiepskie kwalifikacje do GP Chin. Carlos Sainz uważa, że to dla nich powrót do rzeczywistości, znanej z poprzednich sezonów.

Carlos Sainz Jr., McLaren MCL34

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Zarówno Sainz, jak i jego zespołowy kolega, Lando Norris nieźle spisywali się podczas piątkowych treningów. Pomimo tego, żaden z samochodów McLarena nie zameldował się w Q3.

Początek sezonu wskazywał, że ekipa z Woking, po fatalnych czterech sezonach, znajduje się na fali wznoszącej. Charakterystyka toru w Szanghaju pokazała jednak słabe punkty tegorocznego MCL34.

- Przed przyjazdem tu wiedzieliśmy, że ten tor może uwypuklić nasze słabości - przyznał Sainz. - Nie oczekiwaliśmy, że będziemy słabi, ale spodziewaliśmy się pewnych problemów. Być może piątkowe wyniki, zwłaszcza w drugim treningu, zbyt mocno rozbudziły nasze nadzieje, a dzisiejszy dzień sprowadził nas na ziemię.

Sainz i Norris zajęli odpowiednio 6. i 8. miejsce w popołudniowym, piątkowym treningu. Hiszpan zapytany przez Motorsport.com o to, czy sobotni spadek McLarena spowodowany był niemożnością powtórzenia piątkowych osiągów, czy może rywale przyspieszyli, odpowiedział, że zespół nadal to sprawdza. – Musimy zastanowić się, czemu nie byliśmy dziś tak konkurencyjni jak w piątek. Nie spodziewam się żadnych niespodzianek, ale analiza musi zostać przeprowadzona. W czwartek wiedzieliśmy, że na tym torze bardzo trudno będzie awansować do Q3. Jednak będąc na P6 i P8 w piątek rozbudziliśmy swoje nadzieje. Po sobocie jednak musimy przyznać, że nie jesteśmy tak szybcy jak byśmy chcieli.

Tor w Szanghaju posiada dwa szczególnie długie zakręty, obciążające lewą przednią oponę. Według Lando Norrisa to właśnie one w połączeniu z długimi prostymi są głównymi przyczynami problemów McLarena. Prędkość na prostych jest słabą stroną bolidów z Woking od wielu sezonów.

- Pomimo, że w Szanghaju nie ma tylu zakrętów jak w Australii czy Bahrajnie, wygląda na to, że nie radzimy sobie tutaj zarówno na prostych, jak i w krętych sekcjach. Jednym słowem samochód nadal wymaga wiele pracy, ale było to jasne od początku sezonu – podsumował Brytyjczyk.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Steiner nie ma pretensji do inżynierów
Następny artykuł Hamilton władcą Chin

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska