Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Szef Ferrari nie wierzy w Schumachera?

Ferrari ogłosiło niedawno, że kontrakt Micka Schumachera z ich akademią nie zostanie przedłużony, a jednocześnie przyszłość kierowcy w stajni Haas F1 wspieranej przez Włochów jest coraz bardziej wątpliwa.

Mick Schumacher, Haas VF-22

Mick Schumacher zadebiutował w królowej sportów motorowych w sezonie 2021, ale nie miał szans na osiąganie dobrych wyników, jako że Haas dysponował najsłabszym bolidem w stawce.

W tym roku, wraz z nastaniem nowej ery technicznej w F1, amerykańska stajnia wróciła do gry. Schumacher jednak nie punktował aż do czasu rundy w Silverstone podczas gdy powracający do mistrzostw, zatrudniony w ostatniej chwili Kevin Magnussen, zameldował się w czołowej dziesiątce już w pierwszym wyścigu.

Schumacher ma na koncie mocne kraksy w Dżuddzie oraz Monako w obecnej kampanii, ale punkty zdobyte w Grand Prix Wielkiej Brytanii stanowiły jego przełamanie, które podkreślił szóstym miejscem w Grand Prix Austrii, najlepszym w karierze.

Jednak od czasu zawodów na Red Bull Ringu ani on, ani Magnussen nie punktowali, co stanowi dla Haasa kolejny, słabszy okres w tegorocznych mistrzostwach, choć wyniki 23-letniego Niemca nie były takie złe.

Schumacher w miniony weekend opuścił pierwszy trening w Grand Prix Włoch. Jego samochód przejął kierowca testowy i rezerwowy Ferrari - Antonio Giovinazzi. Niemiec, gdy już powrócił do kokpitu VF-22, w kwalifikacjach był przedostatni, ale w wyścigu zdołał wspiąć się na dwunaste miejsce, co pochwalił nawet szef zespołu Guenther Steiner.

Szef Scuderii Ferrari - Mattia Binotto, choć sympatyzuje z Schumacherem, nie jest pewien, czy jeszcze do niedawna jego protegowany pokazał wystarczająco dużo, aby zapewnić sobie utrzymanie w stawce F1.

Czytaj również:

- To był kolejny niefortunny weekend dla Micka, miał problemy z samochodem, do tego nie pojeździł zbyt dużo przed kwalifikacjami - powiedział Binotto.

- Mamy jeszcze kilka wyścigów w tym sezonie, a potem usiądziemy do negocjacji z Haasem i mamy nadzieję, że znajdziemy najlepszą opcję dla przyszłości Micka - dodał. Jednak szef Haasa już zasygnalizował, że Ferrari co najwyżej może udzielić im porady w zakresie wyboru kierowców, a ostateczną decyzję podejmą sami.

Wg plotek możliwy powrót Antonio Giovinazziego do Formuły 1 był dyskutowany pod presją ze strony głównodowodzącego ekipy z Maranello, ale Haas przygląda się również Nico Hulkenbergowi, który mógłby zostać kolegą Magnussena w przyszłym roku.

Czytaj również:

Video: Prezentacja nowego Ferrari Purosangue

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alfa Romeo wreszcie się doczekała
Następny artykuł Nieudana połowa kariery

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska