Szef nie zgadza się z Norrisem

Podczas czwartkowego spotkania z mediami Norris stwierdził, że nie jest zadowolony ze swojej dyspozycji podczas pierwszej, umownej połowy sezonu, a liczba popełnionych błędów pokazuje, iż nie jest na poziomie mistrza świata.

Słowa Norrisa odebrano jako jego zwyczajowy krytycyzm skierowany do własnej osoby. Stella nie zgodził się ze swoim kierowcą, dodając, że to zespół musi jeszcze dorównać formie zawodnika.

- Pierwsza rzecz, jaka przechodzi mi do głowy na myśl o jego słowach, jest taka, że po prostu jest to w jego stylu – przyznał Stella. - Jest samokrytyczny. Często widzi szklankę do połowy pustą.

- Uważam, że zdecydowanie ma potencjał na mistrzostwo świata i znajduje się obecnie na poziomie mistrza świata. W porządku, jeśli zestawimy go z idealną perfekcją, wtedy miejsce na poprawę na pewno się znajdzie. Mi podoba się gdy zestawiamy się z perfekcją. Dzięki temu wiemy, co musimy zrobić. Dobrze, że wszystko analizujemy w najdrobniejszych szczegółach.

- Na pierwszym okrążeniu często pojawiają się jakieś okazje i trzeba wyważyć ryzyko między byciem agresywnym a spokojnym unikaniem zamieszania czy kolizji. Z pewnością trzeba coś zrobić z naszymi startami, lecz nie jest to tylko odpowiedzialnością kierowcy, ale i zespołu. Było kilka wyścigów, w których mógł wziąć część odpowiedzialności na siebie, ale sądzę, że była to też odpowiedzialność zespołu. Jeśli zespół działałby na wyższym poziomie, Lando miałby więcej punktów.

- Jako zespół jesteśmy wdzięczni, że część presji bierze na siebie, podnosi rękę i mówi o swojej winie. Jednak wydaje mi się, że mam wystarczająco dużo doświadczenia, by powiedzieć: „Stary, nie martw się. To wina zespołu. Rób dalej swoje”.

Andrea Stella, Team Principal, McLaren F1 Team, Lando Norris, McLaren F1 Team, 1st position, on the podium with the trophies

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Norris traci do lidera tabeli Maxa Verstappena 78 punktów. Stella zaznaczył, że w McLarenie jeszcze się nie poddają, a Norris pozostaje w grze dzięki swoim umiejętnościom, mimo iż czuje, że chwilami mógł osiągnąć więcej.

- Może zdobyć mistrzostwo świata. I podkreślam to wielkimi literami. Jeśli chodzi o tegoroczny sezon, nie poddajemy się, chociaż z punktu widzenia tabeli kierowców strata wygląda na dużą. Nie będzie łatwo, ale jesteśmy podekscytowani.

- I to nie jest tak, że Lando ma szansę, ponieważ ktoś mu pomógł. Ma szansę, bo spisuje się bardzo dobrze. Trzeba to podkreślić i patrzeć na to w ten sposób, a nie poprzez jedną, dwie czy trzy sytuacje, w których mógł spisać się lepiej. Każdy mistrz świata w każdym sezonie tak ma.