Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Tempo wyścigowe bolączką McLarena

Szef McLarena Andreas Seidl pochwalił zespół za występ w Stanach Zjednoczonych, ale przyznał, że nadal jest wiele do zrobienia jeśli chodzi o tempo na długim dystansie.

Lando Norris, McLaren MCL34, leads Sebastian Vettel, Ferrari SF90, Daniel Ricciardo, Renault F1 Team R.S.19, Carlos Sainz Jr., McLaren MCL34, and Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19

Lando Norris, McLaren MCL34, leads Sebastian Vettel, Ferrari SF90, Daniel Ricciardo, Renault F1 Team R.S.19, Carlos Sainz Jr., McLaren MCL34, and Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19

Mark Sutton / Motorsport Images

Ekipa z Woking nie zdobyła w Meksyku żadnego punktu. Dobra postawa w kwalifikacjach nie przełożyła się na wynik w wyścigu. Z kolei w Austin Lando Norris i Carlos Sainz dojechali odpowiednio na siódmym i ósmym miejscu, chociaż w walce o miano „najlepszego spośród reszty” [poza czołową trójką zespołów] pokonał ich Daniel Ricciardo z Renault.

Zdobycz z Teksasu niemal przypieczętowała czwarte miejsce McLarena wśród konstruktorów. Przewaga nad piątym Renault wynosi teraz 38 punktów, a do rozegrania pozostały tylko dwie rundy.

- Najważniejsze dla nas w ten weekend było odbudowanie się po nieudanej niedzieli w Meksyku - powiedział Seidl. - Jestem zadowolony z rezultatu. Zdobyliśmy dziesięć punktów.

- Dla mnie pozytywne były przede wszystkim kwalifikacje. Wygląda na to, że w czasówce mamy w tym momencie istotną przewagę nad resztą środka stawki.

- Start do rywalizacji był świetny dla obu samochodów. Carlos miał trochę pecha. [Charles] Leclerc lub [Alex] Albon wypchnęli go [z toru] i to wpłynęło na wynik.

- To co widać wyraźnie, to fakt, że musimy zrobić kolejny krok jeśli chodzi o tempo na długim dystansie. Ricciardo okazał się od nas trochę szybszy.

- Strategicznie nie był to łatwy wyścig. Tak jak przewidywaliśmy, było to coś pomiędzy jednym, a dwoma postojami.

Będący w dobrej formie Norris jechał nawet na piątej pozycji, ale Seidl przyznał, że postanowili skupić się na „tradycyjnych” rywalach.

- Naszymi głównymi konkurentami w tym wyścigu byli Toro Rossi i Racing Point, a biorąc pod uwagę prezentowane osiągi, to lepiej jest walczyć z naszymi oponentami, niż tracić czas i niszczyć opony w starciu z facetami, z którymi i tak jesteśmy na przegranej pozycji.

- Na przykład nie ma sensu ryzykować starcia z Albonem, ponieważ można zagrozić swojemu wynikowi.

- W końcówce posłaliśmy Lando do walki z Ricciardo i sprawdzaliśmy czy jest szansa go dopaść, ale to oczywiście doprowadziło do zniszczenia opon. Carlos z kolei pozostał z tyłu i sprawdzał co się dzieje.

- Zdecydowanie najważniejsze jest teraz przeprowadzenie odpowiedniej analizy i wyciągnięcie właściwych wniosków. Być może będziemy musieli iść na pewien kompromis - obniżyć nieco osiągi w kwalifikacjach, by uzyskać trochę więcej jakości w wyścigu - podsumował Andreas Seidl.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Leclerc zaskoczony trzecią pozycją
Następny artykuł Renault nie ma sposobu na McLarena

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska