Tempo wyścigowe bolączką McLarena
Szef McLarena Andreas Seidl pochwalił zespół za występ w Stanach Zjednoczonych, ale przyznał, że nadal jest wiele do zrobienia jeśli chodzi o tempo na długim dystansie.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Ekipa z Woking nie zdobyła w Meksyku żadnego punktu. Dobra postawa w kwalifikacjach nie przełożyła się na wynik w wyścigu. Z kolei w Austin Lando Norris i Carlos Sainz dojechali odpowiednio na siódmym i ósmym miejscu, chociaż w walce o miano „najlepszego spośród reszty” [poza czołową trójką zespołów] pokonał ich Daniel Ricciardo z Renault.
Zdobycz z Teksasu niemal przypieczętowała czwarte miejsce McLarena wśród konstruktorów. Przewaga nad piątym Renault wynosi teraz 38 punktów, a do rozegrania pozostały tylko dwie rundy.
- Najważniejsze dla nas w ten weekend było odbudowanie się po nieudanej niedzieli w Meksyku - powiedział Seidl. - Jestem zadowolony z rezultatu. Zdobyliśmy dziesięć punktów.
- Dla mnie pozytywne były przede wszystkim kwalifikacje. Wygląda na to, że w czasówce mamy w tym momencie istotną przewagę nad resztą środka stawki.
- Start do rywalizacji był świetny dla obu samochodów. Carlos miał trochę pecha. [Charles] Leclerc lub [Alex] Albon wypchnęli go [z toru] i to wpłynęło na wynik.
- To co widać wyraźnie, to fakt, że musimy zrobić kolejny krok jeśli chodzi o tempo na długim dystansie. Ricciardo okazał się od nas trochę szybszy.
- Strategicznie nie był to łatwy wyścig. Tak jak przewidywaliśmy, było to coś pomiędzy jednym, a dwoma postojami.
Będący w dobrej formie Norris jechał nawet na piątej pozycji, ale Seidl przyznał, że postanowili skupić się na „tradycyjnych” rywalach.
- Naszymi głównymi konkurentami w tym wyścigu byli Toro Rossi i Racing Point, a biorąc pod uwagę prezentowane osiągi, to lepiej jest walczyć z naszymi oponentami, niż tracić czas i niszczyć opony w starciu z facetami, z którymi i tak jesteśmy na przegranej pozycji.
- Na przykład nie ma sensu ryzykować starcia z Albonem, ponieważ można zagrozić swojemu wynikowi.
- W końcówce posłaliśmy Lando do walki z Ricciardo i sprawdzaliśmy czy jest szansa go dopaść, ale to oczywiście doprowadziło do zniszczenia opon. Carlos z kolei pozostał z tyłu i sprawdzał co się dzieje.
- Zdecydowanie najważniejsze jest teraz przeprowadzenie odpowiedniej analizy i wyciągnięcie właściwych wniosków. Być może będziemy musieli iść na pewien kompromis - obniżyć nieco osiągi w kwalifikacjach, by uzyskać trochę więcej jakości w wyścigu - podsumował Andreas Seidl.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze