Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

To musi być ostatnia wpadka

Po nieudanym Grand Prix Monako Sergio Perez przyznał, że jeśli chce liczyć się w walce o tytuł, nie może sobie już pozwolić na kolejny weekend z zerowym dorobkiem.

Sergio Perez, Red Bull Racing RB19

Autor zdjęcia: Jake Grant / Motorsport Images

Perez na długim dystansie chciał chociaż częściowo nadrobić to, co stracił w sobotnich kwalifikacjach, które po kraksie zakończył już na początku Q1. Jednak spodziewany awans nie nastąpił i Meksykanin przez większość dystansu plasował się pod koniec stawki. Deszcz również nie pomógł i Perez finiszował szesnasty, po drodze aż pięć razy odwiedzając mechaników.

Czytaj również:

Sam kierowca nie mógł odżałować błędu z czasówki, nazywając go kosztownym i nie do przyjęcia.

- Zapłaciliśmy za mój błąd i to słono - uznał Perez. - Muszę przeprosić cały swój zespół, ponieważ niedopuszczalnym jest popełnić taki błąd.

- Muszę wyciągnąć wnioski i o tym zapomnieć. Nie mogę już sobie pozwolić na kolejne zero w tym sezonie.

Gdy na torze pojawił się deszcz, Perez był w połowie drugiej dziesiątki. Wtedy mógł myśleć o choćby punkcie, ale zamieszany był w kilka zdarzeń. Uderzył w tył samochodu Kevina Magnussena, łamiąc przednie skrzydło. Wpadł także w Mercedesa George'a Russella, gdy ten nieuważnie wyjechał na tor z drogi ewakuacyjnej.

- Wszystko szło dobrze. Niestety, dość wcześnie wpadłem w tłok i osunęliśmy się na pozycję wyjściową. Potem pojawił się deszcz i zjechaliśmy jako jedni z ostatnich. Następnie dotknąłem ściany i już był bałagan. Uszkodziłem też przednie skrzydło po uderzeniu w Magnussena. Będąc z tyłu, trzeba dużo ryzykować.

Christian Horner pytany o Pereza stwierdził, że cały weekend był dla Meksykanina okropny i musi on o nim jak najszybciej zapomnieć.

- Wybraliśmy agresywną strategię. Zjechał już po pierwszym okrążeniu. W czystym powietrzu miał dobre tempo. Był już w pitstopowym oknie Estebana Ocona. Potem jednak Logan Sargeant miał problemy, wolniejsze samochody również, a wyprzedzanie było oczywiście niemożliwe.

- Później przepychał się z George'em Russellem oraz uszkodził przednie skrzydło. To był jeden z weekendów, w trakcie którego nic nie szło po jego myśli. Miał też gorący moment w sekcji basenowej. Sądzę, że potrzebował później nowej bielizny.

- Powinien o tym weekendzie zapomnieć i im szybciej pojedzie do Barcelony, tym dla niego lepiej.

Strata Pereza do prowadzącego w tabeli Maxa Verstappena wzrosła do 39 punktów.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Katar będzie niczym Puchar Świata
Następny artykuł Czy Alonso mógł wygrać?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska