Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

To zostało zmanipulowane

Tymi słowami Lewis Hamilton zwrócił się do Petera Bonningtona, swojego inżyniera wyścigowego, jeszcze przed końcem ostatniego okrążenia Grand Prix Abu Zabi.

Lewis Hamilton, Mercedes W12, Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B

Lewis Hamilton, Mercedes W12, Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B

Sam Bloxham / Motorsport Images

Hamilton po tym, jak na starcie odebrał pierwszą pozycję Maxowi Verstappenowi miał wyścig pod kontrolą. Nawet opór ze strony Sergio Pereza i strata większości przewagi nie wyprowadziły obrońcy trofeum z równowagi.

Trzęsienie ziemi wywołał Nicholas Latifi, rozbijając Williamsa na pięć okrążeń przed metą. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Verstappen nie dość, że mógł wykonać „darmowy” pit stop, to dystans do Hamiltona zmalał niemal do zera. Niemal, ponieważ jeszcze na początku przedostatniego okrążenia od Mercedesa W12 dzieliło go pięć samochodów, które musiał zdublować. Wtedy jednak dyrekcja wyścigu zmieniła swoją decyzję i owa piątka mogła się oddublować. Przed restartem Verstappen był tuż za Hamiltonem, a po wznowieniu rywalizacji wyprzedził Brytyjczyka w zakręcie numer 5 i nie dał sobie wydrzeć tytułu.

Hamilton jeszcze przed metą, w trakcie przejazdu tzw. sekcją hotelową, powiedział do Bonningtona:

- To zostało zmanipulowane - brzmiał suchy komunikat, którego F1 nie umieściła w telewizyjnym przekazie.

Bonnington w czasie neutralizacji przekazywał Hamiltonowi krótkie komunikaty.

- Samochód bezpieczeństwa [zjedzie] na tym okrążeniu. Przygotuj swoje opony. Wyprzedzanie możliwe na obu prostych. Jedno okrążenie do końca.

Natomiast po przekroczeniu linii mety przez Hamiltona, inżynier stwierdził:

- Nie wiem, co powiedzieć, Lewis. Brakuje mi słów.

Hamilton już się nie odezwał, po omyłkowym (powinien ustawić samochód na polach startowych) zjeździe do parku zamkniętego siedział kilka minut w kokpicie. Następnie udzielił krótkiego wywiadu Jensonowi Buttonowi (przepytującemu czołową trójkę wyścigu), gratulując Verstappenowi. Na podium uścisnął również dłoń Christiana Hornera, szefa Red Bull Racing. Później nie pojawił się na konferencji prasowej i nie spotkał ze stacjami telewizyjnymi.

Z mediami nie rozmawiali również Toto Wolff, James Vowles oraz Andrew Shovlin. Mercedes oczekiwał na sędziowską decyzję w sprawie swoich protestów. Oba zostały odrzucone, jednak mistrzowie świata wśród konstruktorów zgłosili zamiar odwołania się od werdyktu w sprawie procedury restartu. Ostateczna decyzja odnośnie ewentualnej apelacji musi zapaść do najbliższego czwartku.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Perez czuje się rozdarty
Następny artykuł Późne decyzje Masiego

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska