Todt: Musimy być apolityczni
Jean Todt, prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej, wspiera Lewisa Hamiltona w jego akcjach przeciw rasizmowi, jednak apeluje, by nie mieszać do tego polityki.
Autor zdjęcia: FIA
Po Grand Prix Węgier Hamilton wyrażał swoje niezadowolenie sposobem organizacji wszelkich aktywności na torze, związanych z kampanią przeciw rasizmowi. Brytyjczyk skrytykował brak odpowiedniego przywództwa ze strony Jeana Todta oraz Chase'a Careya, dyrektora generalnego Liberty Media.
- Chciałbym wiedzieć co myślą Jean i Chase, co uważa cała organizacja - mówił po wyścigu Hamilton. - Nie widzę obecnie żadnego postępu. Jest jeden zespół [F1], który mocno nad tym pracuje, ale pozostali nie. Potrzebny jest lider. Gdzie jest Jean w tym scenariuszu?
W odpowiedzi Todt zdradził, że rozmawiał z Hamiltonem i docenił jego zaangażowanie, jednak podkreślił, iż każdy musi mieć prawo do własnych działań.
- Odbyliśmy długą rozmowę za pośrednictwem wideokonferencji - powiedział Todt agencji AFP. - Mam wielki szacunek dla każdego, kto czuje powołanie i jest zaangażowany w pewne działania. Od bardzo dawna FIA dba o kwestie równości, jednak nie może być to debata polityczna. Nasza organizacja jest apolityczna, tak jak Komitet Olimpijski, z którym ściśle współpracujemy.
- Są tacy, którzy chcą wykonać gest przyklęknięcia oraz tacy, którzy mogą mieć podobne przekonania, ale nie chcą wyrażać ich w ten sam sposób. To jest właśnie wolność i demokracja. Musimy zadbać, by te zasady były absolutnie przestrzegane - zakończył Jean Todt.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze