Toro Rosso dziękuje Hondzie

Ekipa z Faenzy zbliżyła się na osiem punktów do Renault w walce o piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. W dużej mierze to dzięki drugiemu miejscu Pierre'a Gasly'ego w Grand Prix Brazylii.

Zespół jest bliski przypieczętowania swojego najlepszego sezonu w F1. Tost nie ma wątpliwości, że postęp zawdzięczają osiągnięciom Hondy.

- Partnerstwo z Red Bullem pomogło nam na początku sezonu w przypadku zawieszenia, ponieważ przejęliśmy od nich wszystkie rozwiązania - poinformował Tost. - Jednak w trakcie sezonu nie wiele możemy zrobić w tym obszarze ze względu na ograniczające nas przepisy.

- Pomogły nam również poprawki aerodynamiki, natomiast Honda zrobiła duży krok naprzód - kontynuował. - To przede wszystkim wynika z ich pracy. Honda wprowadziła czwartą specyfikację silnika i zapewniła też nowe paliwo od czasu rundy na Suzuce. To pomogło nam w poprawieniu osiągów.

Podczas gdy Honda wydaje się być za Ferrari i Mercedesem jeśli chodzi o tryb pracy jednostki napędowej w kwalifikacjach, Tost jest zdania, że w przypadku wyścigów już nie ma takich różnic.

Uważa też, że sposób, w jaki Gasly zdołał obronić się przed Lewisem Hamiltonem w ostatnim zakręcie GP Brazylii, podkreślił jak dobrze spisuje się ich samochód przy niższej sile docisku.

- Kluczowa była moc Hondy podczas wyścigu, ponieważ w tym zakresie jest bardzo duża. Do tego mieliśmy mniejszy poziom docisku niż pozostali, dzięki czemu byliśmy znacznie szybsi od innych samochodów - wyjaśnił. - To nam pomogło. Natomiast i tak musimy dbać o opony, w przeciwnym razie nie wykorzystamy naszych możliwości. Tym razem wszystko zadziałało bardzo dobrze.