Wiadomości

Trudne zadanie przed McLarenem

W McLarenie nie ukrywają, że utrzymanie się do końca sezonu w walce z Alpine o czwartą pozycję wśród konstruktorów nie będzie łatwym zadaniem.

Lando Norris, McLaren MCL36

Ekipy z Enstone i Woking od samego początku kampanii pozostają w walce o pozycję za plecami wielkiej trójki.

Przed wakacyjną przerwą i tuż po niej Alpine zdołało odskoczyć od rywali, ale wyścigi w Monzy i Singapurze ponownie zmieniły klasyfikację. W Woking jednak niedługo cieszyli się prowadzeniem w tym pojedynku. Po Grand Prix Japonii to Alpine jest z przodu, ale przewaga trzynastu oczek niczego jeszcze nie gwarantuje.

Andreas Seidl, szef zespołu McLarena, uważa, że będzie im bardzo trudno dotrzymać kroku francuskim rywalom.

- Ważne jest, abyśmy teraz skoncentrowali się na sobie i upewnili się, że w odpowiedni sposób przejdziemy przez weekendy i podczas każdej sesji wydobędziemy maksimum z naszego samochodu - powiedział Seidl. - Tylko w takim przypadku mamy szanse pozostać w walce z niezwykle silnym Alpine.

- Trzeba przyznać, że jak do tej pory wykonali świetną pracę. Nie będzie nam łatwo pozostać w walce aż do ostatniego okrążenia w Abu Zabi, ale po to tu właśnie jesteśmy.

McLaren, który dzięki Lando Norrisowi jako jedyny zespół spoza wspomnianej wielkiej trójki: Red Bull, Ferrari, Mercedes, wprowadził samochód na podium, przygotował niedawno kolejny pakiet poprawek do MCL36. Alpine jednak nie pozostało dłużne i opracowało nową podłogę.

Seidl zapewnia, że w McLarenie muszą skupić się na swoich własnych osiągach, a nie przejmować tym, co robi Alpine.

- Niezawodność również odegra ważną rolę w tych pozostałych wyścigach. Uważam, że mamy dobry samochód, dobry zespół i dwóch dobrych kierowców i jeśli wszystko zadziała, możemy liczyć się w walce do ostatniego okrążenia.

Do końca sezonu pozostały cztery wyścigi: w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Brazylii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Verstappen od dawna myślał o tytule
Następny artykuł Okrążenia „informacyjne” w Formule 1?
Zaprenumeruj