Trudny wyścig Hamiltona
Lewis Hamilton odniósł w Portugalii swoje 97 zwycięstwo w Formule 1. Jak przyznał sam kierowca, wyścig był wyczerpujący zarówno fizycznie, jak i mentalnie.
Lewis Hamilton, Mercedes W12, battles with Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B
Steven Tee / Motorsport Images
Hamilton przegrał pole position o 0,007 s i ruszał do wyścigu za plecami swojego zespołowego kolegi - Valtteriego Bottasa. Start nie przyniósł zmiany kolejności. Rywalizację przerwano już na drugim okrążeniu - wyjechał samochód bezpieczeństwa. Mistrz świata zaspał w chwili restartu i został wyprzedzony przez Maxa Verstappena.
Na 10 okrążeniu Hamilton zbliżył się do Verstappena na mniej niż sekundę i z użyciem DRS odebrał Holendrowi drugą pozycję. Dziesięć kółek później Brytyjczyk był już liderem. W tym samym miejscu pokonał Bottasa. Do końca wyścigu - z wyjątkiem fragmentu po wizycie w alei serwisowej - nie dał sobie wydrzeć prowadzenia.
- To był trudny wyścig i fizycznie, i mentalnie - powiedział Hamilton. - Wiatr był bardzo silny, więc łatwo było o błąd. Mój start nie był tak dobry, jak Valtteriego, a potem straciłem po restarcie, co oczywiście nie było pozytywne. Nie byłem z tego zadowolony.
- Musiałem spróbować poprawić swoją pozycję. Wydaje mi się, że Max popełnił jakiś błąd. Moje okrążenie było idealne i wiedziałem, że mogę się do niego zbliżyć w ostatnim sektorze. Potem Valtteri. Musiałem wykonać manewr nim zużyją się opony. Udało mi się go dopaść w zakręcie numer 1.
Kolejne starcie - Grand Prix Hiszpanii - zaplanowano już na najbliższy weekend. Pytany, jak zamierza wykorzystać kilka wolnych dni, Hamilton odpowiedział:
- Wrócimy do domu, głównie po to, by się zregenerować. Sporo fizjoterapii, będzie też ze mną Angela [Cullen]. Trzeba się odbudować tak szybko, jak to możliwe. Myślę, że nie będzie zbyt wielu podsumowań.
- Dziś nie wszystko było idealne, więc przyjrzymy się tym obszarom i spróbujemy je poprawić.
Lewis Hamilton umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji sezonu. Kierowca Mercedesa posiada 8 punktów przewagi nad Maxem Verstappenem.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze